Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się nad wzięciem pożyczki u Bociana (tak, tego, co lata wysoko i dostarcza dzieci… żartuję oczywiście, ten bocian od pożyczek to zwykłe ptaszysko), to zdecydowanie odradzam. Może zaczniemy od tego, że wybierając tę firmę, nie dostajesz tylko pożyczki, ale także bonus w postaci lodówki, kuchenki, czy telewizora które… przed odwiedzinami doradcy Bocian Pożyczki były Wasze! Cóż za niespodzianka, prawda?

Ale nie dajcie się zwieść! Jak się okazuje, Bocian Pożyczki próbował nieco zmylić swoich klientów oferując pożyczki przebrane za… umowy leasingu konsumenckiego zwrotnego sprzętu AGD i RTV. Wyobraź sobie, że sprzedajesz firmie swoją lodówkę, a potem płacisz za jej używanie w formie leasingu. Brzmi skomplikowanie? No właśnie! Więcej na temat leasingu zwrotnego napisałem w jednym z poprzednich wpisów: klik!

Everest Finanse, firma stojąca za tą nieco mylącą propozycją kredytowania,  próbowała obejść prawo w czasach lockdownu. Zamiast pomóc ludziom w trudnej sytuacji i zaoferować im pewny i tani sposób pożyczania, stworzyła model finansowania bazujący na pożyczce i leasingu sprzętu. Trudno się w tym połapać, prawda? Sam prezes UOKiK, Tomasz Chróstny, mówi, że taka oferta była niejasna dla konsumenta i prowadziła do przepłacania za finansowanie.

Podsumowując, Drogi Czytelniku, jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się nad wzięciem pożyczki u Bociana, lepiej zastanów się dwa razy. Albo trzy. Może nawet cztery. Istnieje bowiem szansa na to, że będziesz płacił za telewizor, który już raz był Twój.

Bocian Pożyczki dostał od Prezesa UOKiK karę w wysokości 15 milionów złotych. Na tym zapewne się nie skończy, bo Bocian Pożyczki może odwołać się do sądu. Jeśli oczywiście nie zgadza się z wydaną decyzją. W uzasadnieniu decyzji czytamy, że Everest kwestionował okoliczność bycia adresatem zarzutów stawianych przez UOKiK, bowiem w umowach o leasing zwrotny Everest Finanse występowała jedynie jako pośrednik. Stroną umowy leasingu był także Everest Finanse, ale występujący pod inną formą prawną. Spotkały się dwa bociany i oba robią dobry biznes na niewiedzy konsumentów. Dziwnym trafem, Everest Finanse zapomniała dodać, że przedmiotem leasingu były niekiedy nieistniejące przedmioty – na co zresztą skarżyli się konsumenci.

No dobrze, przygody z Bocianem i lodówką brzmią nieco komicznie, ale co z prawną stroną całej sprawy? Jak się okazuje, umowy takie jak te oferowane przez Bociana Pożyczki mogą być kwestionowane w sądzie. Wielu konsumentów, czując się wprowadzonymi w błąd przez zawiłe i niejasne zapisy zawartych umów, może zwrócić się do sądu w celu unieważnienia umowy lub uzyskania zwrotu nadpłaconych środków. Nie jest to prosta droga, ale prawo stoi po stronie tych, którzy czują się oszukani. Jeśli więc ktoś z Was, Drodzy Czytelnicy, czuje, że padł ofiarą nie do końca klarownych umów z Bocianem, warto rozważyć skorzystanie z pomocy prawnika i postawienie sprawy na wokandzie. Pamiętajmy, że zawsze warto walczyć o swoje prawa, zwłaszcza gdy chodzi o nasze ciężko zarobione pieniądze!