Kiedy policja szuka dłużnika – to pytanie pojawia się często wśród osób zmagających się z narastającymi zaległościami finansowymi i niepewnością co do ewentualnych skutków prawnych. Już od pierwszych dni zwłoki w spłatach niektórych długów wielu ludziom towarzyszy obawa, że pewnego dnia do ich drzwi zapuka policja lub komornik w asyście funkcjonariuszy. Warto jednak wiedzieć, w jakich okolicznościach rzeczywiście dochodzi do sytuacji, w której organy ścigania angażują się w sprawę zadłużenia. Istotne jest też zrozumienie, czy policja może zatrzymać za długi, kiedy może ścigać za niespłacone należności, oraz jak wyglądają szczegółowe procedury prowadzone przez funkcjonariuszy. W poniższym artykule szczegółowo omawiamy te zagadnienia, wskazując zarówno na konkretne przepisy prawa, jak i sytuacje z życia wzięte.

CTA Baner

Masz problem ze spłatą długów?

Nie czekaj, aż problem się pogłębi. Skontaktuj się z mną, a pomogę Ci znaleźć najlepsze rozwiązanie.

Przejdź do formularza kontaktowego

Podstawy prawne i rola policji w sprawach dłużników

Każdy przypadek związany ze ściąganiem należności rządzi się swoimi prawami, jednak obowiązujące przepisy pozwalają komornikom, wierzycielom, a nawet osobom prywatnym, w niektórych okolicznościach na zgłoszenie dłużnika na policję. Muszą jednak istnieć konkretne przesłanki, aby takie zawiadomienie było uzasadnione, np. podejrzenie popełnienia przestępstwa oszustwa, uchylania się od obowiązków alimentacyjnych bądź świadomego ukrywania majątku. Z perspektywy wierzyciela kluczowe jest ustalenie, czy policja ściga za długi w danym przypadku i na jakiej podstawie może to robić. Trzeba również wiedzieć, że policja nie jest organem „zastępującym” komornika. Funkcjonariusze mogą jednak służyć pomocą organom egzekucyjnym, szczególnie gdy dłużnik utrudnia czynności lub istnieje ryzyko naruszenia bezpieczeństwa.

W Polsce obowiązuje zasada, że samo zadłużenie nie jest przestępstwem – dłużnik nie ponosi odpowiedzialności karnej za to, iż wpadł w spiralę niespłacanych należności. Z drugiej strony istnieje katalog sytuacji (np. alimenty, wyłudzenie kredytu, ukrywanie majątku), w których faktycznie może dojść do postępowania prokuratorskiego i realnego zagrożenia odpowiedzialnością karną. W efekcie warto wiedzieć, dlaczego szuka mnie policja i w jakich przypadkach uprawnienia funkcjonariuszy pozwalają na zdecydowane działanie wobec dłużnika.

Kiedy policja może ingerować w sprawy zadłużenia?

Powód, dla którego mundurowi angażują się w sytuację dotyczącą długów, zwykle wynika z tego, że zadłużenie łączy się z innymi kwestiami prawnymi, zwłaszcza o charakterze karnym. Proste zaprzestanie spłaty pożyczki bankowej rzadko stanowi podstawę do policyjnej interwencji. Natomiast kiedy policja szuka dłużnika, często chodzi o to, że popełnił on czyn zabroniony: złożył fałszywe dokumenty kredytowe, dopuścił się wyłudzenia albo uporczywie uchyla się od obowiązku alimentacyjnego. Jeśli wierzyciel lub inne upoważnione instytucje (np. bank, firma pożyczkowa) powiadomią organy ścigania o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, to z chwilą wszczęcia postępowania dłużnik może się spodziewać wezwania na przesłuchanie lub nawet listu gończego, jeśli się ukrywa. Z tego względu warto wiedzieć, jak sprawdzić czy poszukuje mnie policja, zwłaszcza kiedy mamy wątpliwości co do toczących się wobec nas spraw.

Co istotne, często w przestrzeni publicznej pojawia się pytanie: czy policja może zatrzymać za długi? Takie zatrzymanie nie następuje z powodu samego faktu zadłużenia, lecz raczej w przypadku istnienia uzasadnionych podstaw do tymczasowego aresztowania, np. gdy dłużnik unika stawienia się na przesłuchanie związane z podejrzeniem popełnienia przestępstwa gospodarczego czy alimentacyjnego. Dlatego funkcjonariusze nie interweniują wyłącznie z powodu zaległej raty – w grę muszą wchodzić inne okoliczności prawne.

Zgłoszenie dłużnika na policję a możliwości wierzyciela

Podstawowym narzędziem służącym do egzekucji należności jest postępowanie komornicze prowadzone na wniosek wierzyciela. W dużej liczbie spraw wierzyciele decydują się jednak na zgłoszenie dłużnika na policję wtedy, gdy zachodzi podejrzenie przestępstwa. W typowych sytuacjach wystarczy wniesienie pozwu do sądu, uzyskanie klauzuli wykonalności, a następnie złożenie wniosku do komornika o wszczęcie egzekucji. Nie ma tu bezpośredniej roli dla policji, chyba że dłużnik utrudnia czynności egzekucyjne (np. zamyka się w mieszkaniu) i zachodzi potrzeba asysty funkcjonariuszy.

Bywa też tak, że policja, otrzymując od wierzyciela zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, bada sprawę pod kątem oszustwa bądź wyłudzenia. Wiele kontrowersji wzbudza na przykład sytuacja, w której firma pożyczkowa – np. Profi Credit– decyduje się zgłosić klienta na policję, który, jej zdaniem, wyłudziła pożyczkę. Pamiętaj jednak, że przejściowe problemy z płatnością rat nie mogą świadczyć o tym, że Twoim zamiarem było wyłudzenie pożyczki. Takie zawiadomienie na policję to raczej próba wywarcia presji na dłużniku, niż rzeczywista ochrona interesów pożyczkodawcy.

Dlaczego szuka mnie dzielnicowy?

W realiach osiedlowych nierzadko zdarza się, że to dzielnicowy puka do drzwi z pytaniem o to, czy w mieszkaniu przebywa dana osoba. Często dłużnicy reagują lękiem i zastanawiają się, dlaczego szuka mnie dzielnicowy. Nie musi to jednak od razu oznaczać zarzutów karnych. Czasem to zwykła formalność – dłużnik może być świadkiem w innej sprawie albo policja chce potwierdzić jego miejsce pobytu. Dopiero w sytuacji, gdy istnieje nakaz doprowadzenia dłużnika do prokuratury czy sądu z powodu poważniejszych zarzutów, można mówić o realnej obawie zatrzymania. Dlatego tak ważne jest utrzymywanie kontaktu z organami wymiaru sprawiedliwości, jeśli zaczynają do nas przychodzić jakiekolwiek pisma procesowe czy wezwania.

Kiedy policja ściga za alimenty?

Najczęstszą – obok oszustw kredytowych – przyczyną, dla której mundurowi mogą szukać dłużnika, jest sprawa alimentacyjna. Kiedy policja ściga za alimenty? Dzieje się tak, jeśli ktoś uporczywie uchyla się od płacenia zasądzonych świadczeń, a poziom zaległości przekracza określony w kodeksie karnym pułap. Wówczas wierzyciel (czyli osoba uprawniona do alimentów, często reprezentowana przez opiekuna prawnego) może złożyć zawiadomienie o przestępstwie niealimentacji. Policja zaczyna więc ustalać miejsce pobytu dłużnika, może go wzywać na przesłuchanie, a w skrajnych przypadkach wystąpić z wnioskiem o wydanie listu gończego.

Jeżeli dochodzi do takiego zaostrzenia sytuacji, warto pamiętać, że dłużnik alimentacyjny musi liczyć się też z ewentualną karą ograniczenia bądź pozbawienia wolności. Czy za niespłacanie kredytu można iść do więzienia? Generalnie nie, ale w przypadku alimentów prawo jest znacznie bardziej rygorystyczne. Podobnie sprawa wygląda w przypadku świadomego ukrywania majątku czy przestępstwa wyłudzenia.

Brak kontaktu z komornikiem – czy to wystarczy, by szukała mnie policja?

Zdarza się, że zadłużona osoba unika kontaktu z komornikiem, zrywa wszelką komunikację i nie odbiera korespondencji. Brak kontaktu z komornikiem sam w sobie nie jest przestępstwem – w sensie karnej odpowiedzialności. Policja nie wszczyna postępowania z powodu samego faktu ignorowania korespondencji egzekucyjnej. Może jednak dojść do sytuacji, w której dłużnik skutecznie utrudnia postępowanie na tyle, że komornik, mając podejrzenie ukrywania majątku, informuje wierzyciela o możliwości zgłoszenia sprawy do organów ścigania. Jeśli wierzyciel to zrobi, wówczas policja może zacząć szukać dłużnika. Warto więc w sytuacjach zadłużenia zawsze przynajmniej wyjaśnić okoliczności swoich problemów finansowych próbować negocjować spłatę w ratach, zanim dojdzie do konsekwencji karnych.

Czy za niespłacony kredyt można iść do więzienia?

Wielu dłużników martwi się, czy istnieje więzienie za niespłacony kredyt. W Polsce nie ma prostej zależności, w której brak spłaty pożyczki konsumenckiej automatycznie skutkowałby wyrokiem karnym i osadzeniem w zakładzie karnym. Samo niewywiązywanie się z zobowiązań finansowych jest kwestią cywilnoprawną. Dopiero w określonych przypadkach, gdy zadłużenie powstało w wyniku czynów zabronionych (fałszywe dokumenty, wyłudzenie, oszustwo, ukrywanie majątku), organy ścigania mogą postawić zarzuty karnoprawne. W takich sytuacjach realnie grozi więzienie za niespłacony kredyt, ale nie dlatego, że kredyt nie został spłacony, tylko ze względu na przestępstwo, które dłużnik popełnił, aby kredyt uzyskać lub go nie spłacać.

Dłużnicy stawiają również podobne pytania: czy za niespłacony kredyt można iść do więzienia? Zasadniczo odpowiedź brzmi: nie, jeżeli nie zaistniały żadne działania związane z próbą świadomego oszustwa. Więzienie może grozić jednak tym dłużnikom, którzy bezprawnie ukrywają dochody albo przenoszą składniki majątku na osoby trzecie, by uniemożliwić egzekucję. Prawo karne przewiduje w takich sytuacjach surowe konsekwencje, zwłaszcza jeśli dłużnik świadomie dąży do pokrzywdzenia wierzyciela lub popełnia przestępstwo posługując się np. sfałszowanym zaświadczeniem o dochodach.

List gończy za dłużnikiem – co to oznacza i kiedy jest wydawany?

W wyjątkowych przypadkach, gdy dłużnik celowo się ukrywa, można spotkać się z procedurą, jaką jest list gończy za dłużnikiem. Aby do tego doszło, musi istnieć prawomocny wyrok sądu nakazujący dłużnikowi określone działania (np. stawiennictwo się na przesłuchanie), a jednocześnie wszelkie inne sposoby ustalenia miejsca pobytu lub przymusowego doprowadzenia do organów ścigania zawiodły. W takiej sytuacji prokurator albo sąd mogą wydać list gończy.

W kontekście zadłużenia najczęściej do wydania listu gończego dochodzi w sprawach alimentacyjnych lub w sytuacjach, kiedy wierzyciel złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa (np. oszustwa), a dłużnik systematycznie unika wymiaru sprawiedliwości. Wówczas można mówić o liście gończym za długi, choć formalnie organ ścigania kieruje go w związku z konkretnymi czynami o charakterze karnym.

Czy wystawienie listu gończego jest częste?

W praktyce wystawienie listu gończego to ostateczność. Organy ścigania zazwyczaj najpierw wysyłają wezwania, usiłują ustalić adres dłużnika albo weryfikują go w systemach meldunkowych. Dłużnicy, którzy obawiając się odwiedzin policji, zrywają kontakt i ukrywają się, stają się jednak narażeni na to, że w końcu dojdzie do wydania postanowienia o poszukiwaniu listem gończym. Dlatego kluczowe jest ustalenie, jak sprawdzić czy poszukuje mnie policja. Nie istnieje prosta, publicznie dostępna baza, w której każdy może sprawdzić status poszukiwań. W praktyce dowiadujemy się najczęściej o tym poprzez kontakt z rodziną, sąsiadami (kiedy dzielnicowy pyta o nasz adres) albo przez pobyt za granicą i nieoczekiwane zatrzymanie przy przekraczaniu granicy, gdy system odnotuje, że jest się osobą poszukiwaną.

Asysta policji dla komornika – kiedy do niej dochodzi?

W kontekście egzekucji świadczeń pieniężnych zdarzają się sytuacje, w których komornik obawia się oporu ze strony dłużnika lub innych domowników. Wtedy możliwa jest tzw. asysta policji dla komornika, mająca na celu zapewnienie bezpieczeństwa i umożliwienie organowi egzekucyjnemu przeprowadzenie czynności zgodnie z prawem. Komornik występuje z odpowiednim wnioskiem do właściwej jednostki policji i wskazuje powody, dla których wsparcie funkcjonariuszy jest konieczne. Funkcjonariusze nie są jednak stroną w sporze – nie oceniają, czy zobowiązanie dłużnika jest słuszne, ale chronią porządku i bezpieczeństwa podczas egzekucji.

W praktyce taka asysta nierzadko jest potrzebna, gdy dłużnik reaguje agresją albo może dojść do eskalacji konfliktu. W skrajnych wypadkach, jeśli dłużnik nie otwiera drzwi pomimo posiadania przez komornika prawomocnego nakazu przeszukania, policjanci mogą być świadkami sytuacji, w której konieczne będzie wyważanie drzwi przez policję. Pamiętajmy jednak, że to wciąż wyjątek, a nie codzienność. Komornik musi uzasadnić, dlaczego uważa, że potrzebuje tak drastycznego działania.

Pomoc i asysta policja – co wolno funkcjonariuszom?

Bardzo często pojawiają się pytania o to, na czym dokładnie polega pomoc i asysta policji w przypadku czynności komorniczych. Funkcjonariusze mają prawo wylegitymować osoby uczestniczące w egzekucji i zapewnić bezpieczeństwo zarówno komornikowi, jak i osobom postronnym. Policja może też podejmować działania związane z utrzymaniem porządku, np. zapobiec rękoczynom czy niszczeniu dokumentów. Co ważne, same czynności egzekucyjne (zajęcie ruchomości, sporządzenie protokołu, przeszukanie pomieszczeń) należą do komornika. Policjanci nie zajmują mienia i nie decydują o tym, co podlega egzekucji.

Celem tej asysty jest przede wszystkim zapewnienie spokoju i sprawnego przebiegu czynności. Jeżeli dłużnik nie reaguje na prośby o otwarcie mieszkania, a komornik posiada prawomocne postanowienie o możliwości przeszukania pomieszczeń, wówczas interwencja policji może przybrać formę siłowego wejścia. Trzeba jednak mieć na uwadze, że takie sytuacje zdarzają się stosunkowo rzadko – zwykle poprzedza je długi okres ignorowania korespondencji i wezwań do zapłaty.

Czy policja ściga za długi wynikające z wyłudzeń?

Odpowiadając na pytanie: czy policja ściga za długi, warto rozdzielić kwestię samego długu cywilnego od długów, którym towarzyszy podejrzenie przestępstwa. W sytuacjach, w których bank lub inna instytucja finansowa jest przekonana, że zostali celowo wprowadzeni w błąd (np. doszło do fałszowania dokumentacji o zatrudnieniu), często decydują się na złożenie zawiadomienia o wyłudzeniu. Wtedy uruchamia się cała procedura dochodzenia karnego. Policja zaczyna szukać osoby podejrzanej o przestępstwo wyłudzenia, przesłuchuje świadków i analizuje dokumenty kredytowe. Jeśli dłużnik nie zgłasza się dobrowolnie, bo np. boi się konsekwencji, może nastąpić jego poszukiwanie, a w skrajnych sytuacjach nawet wystawienie listu gończego.

Typowy konsument, który popadł w kłopoty finansowe z powodu utraty pracy czy problemów zdrowotnych, nie musi obawiać się, że policja będzie go ścigać wyłącznie dlatego, iż nie uregulował kilku rat kredytu na czas. Natomiast gdy pożyczkodawca podejrzewa, że doszło do oszustwa, i zgłosi sprawę, dłużnik musi liczyć się z konsekwencjami.

List gończy za długi – w jakich przypadkach?

Określenie list gończy za długi jest mocno potoczne. W rzeczywistości sąd lub prokuratura wydaje list gończy, kiedy istnieją poważne podstawy do przypuszczenia, że dana osoba celowo ukrywa się przed organami ścigania, a zarzuty wobec niej mają charakter karny. Może to dotyczyć długów alimentacyjnych, ale także innych sytuacji, np. rażącego uchylania się od postępowań podatkowych czy skarbowych. Oczywiście wierzyciel może zainicjować postępowanie, ale to prokurator decyduje, czy skierować wniosek do sądu o poszukiwanie listem gończym.

Jeżeli ktoś celowo unika kontaktu z komornikiem i jednocześnie istnieją dowody na popełnienie czynu zabronionego (np. z art. 286 Kodeksu karnego – oszustwo), wtedy organy ścigania mogą uznać, że jedyną drogą jest intensywne poszukiwanie dłużnika. Wbrew pozorom wcale nie jest to sytuacja rzadka, zwłaszcza przy długach alimentacyjnych.

Profi Credit – wezwanie na policję. Czy to prawdopodobne?

Firmy pożyczkowe, takie jak Profi Credit, słyną z dość stanowczej windykacji. Niejeden kredytobiorca otrzymał informację, że firma rozważa zgłoszenie popełnienia przestępstwa, kiedy dłużnik notorycznie nie spłaca zobowiązania, a z dokumentacji wynika, iż mogło dojść do fałszywych oświadczeń. Stąd też obawa przed sytuacją,  w której policję odwiedza przedstawiciel  Profi Credit. Wezwanie na policję po oficjalnym zgłoszeniu przez Profi Credit nie można zignorować.  Nie zawsze jednak zgłoszenie oznacza, że dłużnik faktycznie zostanie skazany karnie. Organy ścigania prowadzą dochodzenie, aby ustalić, czy rzeczywiście zaistniały przesłanki oszustwa, czy może jedynie trudna sytuacja życiowa i brak realnych środków na spłatę. Jeśli nie było umyślnego wprowadzenia w błąd, a jedynie nieterminowe regulowanie rat, sprawa karna może zakończyć się umorzeniem.

Mimo to warto reagować na wszelkie pisma i stawiać się na wezwania. Czasem lekceważenie wezwań ze strony policji prowadzi do niepotrzebnego eskalowania problemu. Lepiej wyjaśnić sytuację, przedstawić dowody (np. dokumenty medyczne poświadczające utratę zdolności do pracy) niż uciekać od odpowiedzialności i narażać się na zaostrzenie sankcji.  Oczywiście bardzo dobrym rozwiązaniem jest podkreślenie podczas złożenia wyjaśnień, że zawarta z Profi Credit umowa najeżona jest klauzulami abuzywnymi i że dłużnik kwestionuje wysokość kosztów, a spór ma charakter cywilnoprawny, a nie karny.

Podsumowanie: jak uniknąć problemów i kiedy policja szuka dłużnika naprawdę?

Wiedza o tym, kiedy policja szuka dłużnika, może pomóc w zrozumieniu własnych praw i obowiązków. Kluczowe w każdej sytuacji zadłużenia jest to, by nie unikać kontaktu – ani z wierzycielem, ani z komornikiem, ani tym bardziej z wymiarem sprawiedliwości. Samo zadłużenie nie jest przestępstwem. Jednak popełnienie czynu zabronionego (wyłudzenie kredytu, ukrywanie majątku, dług alimentacyjny) stawia osobę zadłużoną w znacznie poważniejszej sytuacji prawnej.

Poniżej krótkie wnioski, jak ustrzec się przed najgorszym scenariuszem:

  1. reaguj na wezwania i pisma. niechowanie głowy w piasek to podstawa. Nawet jeżeli nie jesteś w stanie spłacić całego długu, możesz negocjować warunki rozłożenia go na raty,
  2. uważaj na dokonywanie fałszywych oświadczeń. podawanie nieprawdziwych danych we wnioskach kredytowych czy pożyczkowych może skutkować postępowaniem karnym,
  3. nie unikaj kontaktu z wierzycielem i komornikiem. Brak kontaktu z komornikiem rodzi kolejne komplikacje. Wierzyciel może podejrzewać, że celowo ukrywasz majątek i zgłosić sprawę do prokuratury,
  4. regularnie sprawdzaj, czy toczy się przeciwko Tobie postępowanie. Jeżeli spodziewasz się, że w przyszłości może paść pytanie: dlaczego szuka mnie policja, upewnij się, że nie zostało wszczęte żadne postępowanie karne w Twojej sprawie,
  5. bierz aktywny udział w postępowaniu egzekucyjnym: wyjaśniaj swoją sytuację. W przypadku, gdy nie istnieją możliwości anulowania egzekucji komorniczej, lepiej dążyć do spłaty długu, niż kompletnie ignorować egzekucję.

Odpowiadając na często pojawiające się pytania: czy policja może zatrzymać za długi i czy policja ściga za długi – zatrzymanie lub ściganie ma miejsce wyłącznie w sytuacjach, gdy mamy do czynienia z przestępstwami (np. oszustwo, wyłudzenie, niealimentacja). Z kolei w sporze cywilnym między wierzycielem a dłużnikiem kluczową rolę odgrywa komornik. Natomiast pomoc i asysta policji występuje najczęściej wtedy, gdy dłużnik stawia opór, a organy egzekucyjne przewidują możliwość wystąpienia zagrożenia dla mienia lub bezpieczeństwa osób uczestniczących w czynnościach.

Odpowiedzialne podejście – kontakt z wierzycielem, próba wypracowania ugody i wyjaśnianie powodów opóźnienia w spłatach – daje szansę na uniknięcie eskalacji do poziomu sprawy karnej. Choć nikt nie chce znajdować się w sytuacji zadłużenia, szybka reakcja i szczerość pozwalają ograniczyć ryzyko, że pewnego dnia policja zapuka do drzwi, a Ty będziesz musiał się tłumaczyć przed prokuratorem.

FAQ – najczęściej zadawane pytania dotyczące więżenia za długi

1. Czy komornik może szukać dłużnika przez policję?

Komornik sam w sobie nie „szuka” dłużnika, lecz może złożyć zgłoszenie dłużnika na policję w przypadku podejrzenia popełnienia przestępstwa, np. ukrywania majątku czy wyłudzenia kredytu. Policja angażuje się jednak głównie w sprawy o charakterze karnym. Jeżeli dłużnik utrudnia czynności egzekucyjne (np. stawia opór), komornik ma prawo wnioskować o asystę policji dla komornika, aby przeprowadzić egzekucję w sposób bezpieczny i zgodny z prawem.


2. Czy można być poszukiwanym za długi?

Kiedy policja szuka dłużnika, zwykle chodzi o przestępstwo (np. oszustwo, wyłudzenie, niepłacenie alimentów), a nie o zwykłe zadłużenie. Jeśli dłużnik unika kontaktu z organami ścigania lub z sądem, może dojść do wydania listu gończego. Stąd czasami mówi się potocznie o list gończy za dłużnikiem, choć formalnie dotyczy on czynów karalnych, nie samego faktu zadłużenia.


3. Co grozi za niespłacone długi?

Samo niespłacanie długu jest kwestią cywilną. Wierzyciel może skierować sprawę do sądu i następnie do komornika. Policja czy prokuratura włączają się do sprawy, gdy pojawia się podejrzenie czynu zabronionego (fałszowanie dokumentów, ukrywanie majątku, uchylanie się od alimentów). Wtedy możliwe jest nawet więzienie za niespłacony kredyt, ale nie z powodu samego długu, tylko ze względu na przestępstwo.


4. Czy za chwilówki można iść siedzieć?

Za samo niespłacanie tzw. chwilówek więzienie nie grozi. Czy policja może zatrzymać za długi chwilówkowe? Nie, chyba że w celu uzyskania pożyczki popełniono przestępstwo (np. wyłudzenie). Firmy pożyczkowe (jak np. Profi Credit) mogą zgłosić podejrzenie oszustwa, gdy klient podał nieprawdziwe dane, co było podstawą do przyznania środków finansowych. Wówczas organy ścigania wszczynają postępowanie, a o ewentualnej karze decyduje sąd.


5. Czy komornik przyjeżdża z policją?

Tak, możliwa jest tzw. pomoc i asysta policji podczas egzekucji. Asysta policji dla komornika dotyczy sytuacji, w których istnieje podejrzenie, że dłużnik stawi opór albo może dojść do naruszenia bezpieczeństwa. W takich przypadkach policjanci są obecni, by uniemożliwić eskalację konfliktu lub agresję. Komornik nie może jednak bezpodstawnie wezwać służb – musi zaistnieć konkretna przyczyna uzasadniająca potrzebę wsparcia.


6. Kiedy idzie się do więzienia za długi?

Prawo przewiduje kilka sytuacji, w których dłużnik może trafić do więzienia. Przede wszystkim dotyczy to przestępstw:

  • oszustwo i wyłudzenie (fałszywe dokumenty, świadome wprowadzenie w błąd w celu uzyskania kredytu),
  • niepłacenie alimentów – uporczywe unikanie obowiązku alimentacyjnego może skutkować pozbawieniem wolności.
  • ukrywanie majątku przed komornikiem.

Samo zadłużenie (np. brak wpłaty rat kredytu z przyczyn losowych) nie prowadzi automatycznie do kary więzienia.


7. Kiedy policja szuka dłużnika?

Kiedy policja szuka dłużnika, najczęściej chodzi o podejrzenie popełnienia przestępstwa związanego z długiem (wyłudzenie, fałszerstwo, niealimentacja). Policja może również szukać osoby, która unika przesłuchań lub nie stawia się na rozprawach, jeśli została wydana decyzja o jej zatrzymaniu bądź doprowadzeniu siłą. Wtedy z czasem możliwe jest nawet wystawienie listu gończego, jeśli dłużnik celowo ukrywa się przed organami ścigania.

CTA Baner

Długi same nie znikną!

Trzeba znaleźć sposób, by się ich pozbyć. Nie czekaj dłużej – skontaktuj się ze mną już dziś, a pomogę Ci rozwiązać problem.

Skontaktuj się ze mną