Pewnego dnia możesz odebrać polecony (lub zwykły list) list z firmy windykacyjnej, którą do tej pory znałeś tylko z telewizyjnych reklam. Kruk, Ultimo, Best, Getback, Kredyt Inkaso czy inny wierzyciel informuje Cię w liście, że na chwilówka sprzedała Twój niespłacony dług – była to tak zwana cesja wierzytelności.  Myślisz sobie – co dalej? W poniższym wpisie dostaniesz wskazówki, jak postępować w wypadku cesji wierzytelności.
 
 

Cesja wierzytelności – uregulowanie prawne

 
Jeśli chodzi o cesję wierzytelności, to zapisy dotyczące tego mechanizmu odnajdziemy w treści przepisów art. 509 – 518 kodeksu cywilnego. Najprościej mówiąc, jest to umowa pomiędzy dotychczasowym wierzycielem oraz nabywcą wierzytelności. Na podstawie zawartej umowy firma pożyczkowa zbywa na rzecz nabywcy wierzytelności (zazwyczaj będą to firmy wymienione przeze mnie w pierwszym akapicie, czyli różnego rodzaju fundusze sekurytazacyjne) określoną w umowie wierzytelność. I nie czuj się wybrany – taka cesja wierzytelności, a dokładniej umowa cesji wierzytelności, dotyczy zazwyczaj tysięcy podobnych długów.
 
Co więcej, sama umowa nie wymieni wszystkich dłużników z imienia, nazwiska i wysokości zobowiązania. Zazwyczaj te dane są załączone do umowy w postaci załącznika ze spisem setek nazwisk, wysokości długów i numerów umów.  Żeby była jasność  – firma windykacyjna skupi Twój dług za 10-20% wartości, a będzie oczekiwała przez Ciebie całości pierowtnego zobowiązania. To biznes nastawiony tylko i wyłącznie na zrobienie zysku. Cesja wierzytelności i działania windykacyjne nabywcy nie mają na celu znalezienie odpowiedniego wyjścia dłużnika z problemów. Nabywca wierzytelności zrobi wszystko, aby zarobić na zakupionym długu. Włącznie z pozwaniem Cię do sądu.
 
 

Cesja wierzytelności – zawiadomienie dłużnika

 
cesja wierzytelnościDłużnik, którego zobowiązanie zostało sprzedane, musi zostać poinformowany o tym fakcie. Kruk, Ultimo, Best, Getback, Kredyt Inkaso czy inny wierzyciel wysyła zazwyczaj (często zwykłym listem) „zawiadomienie o cesji wierzytelności” czy „zawiadomienie o zmianie wierzyciela” albo „zawiadomienie o dokonanej cesji”. Pamiętaj jednak, że takie zawiadomienie nie jest jakimkolwiek wiążącym prawnie dokumentem stwierdzającym fakt, że ktoś kupił Twój dług.
 
 
 
 
 
 
„jeżeli wierzytelność jest stwierdzona pismem, przelew tej wierzytelności powinien być również pismem stwierdzony”.
 
 
 
Z tego przepisu prawnego wynika, że jeśli pierwotna umowa chwilówki została zawarta w formie pisemnej, to cesja wierzytelności musi także być stwierdzona pismem. To, że ktoś wyśle Ci zwykły list, który nie jest nawet polecony, nie świadczy o tym, że nastąpiła jakaś cesja wierzytelności.
 
 
 
Zawiadomienie powinno być wysłane listem poleconym – czyli takim, który jest rejestrowany. Jeśli firma windykacyjna wysłała zwykły list, to nie posiada dowodu na to, że się z nim zapoznałeś.  Do chwili powzięcia wiadomości o przelewie wierzytelności dłużnik może spełnić świadczenie do zbywcy (czyli do pożyczkodawcy, który udzielił Ci pożyczki chwilówki), a nabywca nie może wobec Ciebie wyciągać jakichkolwiek negatywnych skutków, skoro chciał zaoszczędzić i wysłał Ci zawiadomienie zwykłym listem.
 
 
Jeśli ktoś żąda od Ciebie jakiś pieniędzy, to Ty zażądaj od tego kogoś prawnego umocowania działań. Najprościej mówiąc – firma windykacyjna musi okazać Ci umowę cesji, jeśli chce, abyś na jej rzecz zapłacił jakiś dług.  Jak już wspomniałem wcześniej, cesja wierzytelności obejmuje dziesiątki, setki, a nawet tysiące różnych zobowiązań i nie będziesz wymieniony w samej umowie, ale zazwyczaj w załączniku do niej. Dlatego żądanie okazania takiego załącznika jest też jak najbardziej zasadne.
 
 
 

Cesja wierzytelności – Twój sposób na pozbycie się długu!

 
 
 
Cesja wierzytelności może tak naprawdę okazać się ratunkiem dla dłużnika.  Poniżej znajdziesz plan działania, dzięki czemu Twoje niespłacone zobowiązanie z umowy chwilówki może już wkrótce „umrzeć śmiercią naturalną”, a dokładniej mówiąc –  będzie oddalone w sądzie.
 
 
 

1)  Wezwij nowego wierzyciela do okazania potwierdzonego za zgodność z oryginałem dokumentu umowy o nazwie „cesja wierzytelności”, oraz załącznika, w którym wymienione są Twoje dane i wysokość Twojego zobowiązania.

 
Jeśli firma windykacyjna nie okaże Ci takiego dokumentu,  to nie pozostaje Ci nic innego, jak „podziękować” windykatorowi za współpracę i czekać na pozew z sądu.
 
 
 

2) Sprawdź, czy umowa i załączniki są podpisane.

 
Jeśli jednak uda Ci się uzyskać od windykatora umowę cesji, to sprawdź na początku, czy została ona podpisana (i czy w ogóle została podpisana) przez umocowane do tego działania osoby. Firma windykacyjna działa przez swoje organy, a takiej umowy nie może podpisać Jan Kowalski z działu dochodzenia należności, który dostał się na wakacyjny staż i wydzwania do dłużników, strasząc terenowymi wizytami.  Jeśli osoba, która podpisała umowę cesji wierzytelności, nie mogła tego zrobić, to umowa jest nieważna.
 
 
Podpisana musi być zarówno umowa, jak i załącznik do tej umowy, który stwierdza, że został zakupiony konkretny dług.   Firmy windykacyjne przedstawiają zazwyczaj niczym nie potwierdzone wydruki tabelek z excela, czy innego programu, które o niczym nie świadczą, jak tylko o tym, że w jakimś systemie informatycznym są jakieś wpisane jakieś dane. Na podstawie takiego wydruku nie mogło oczywiście dojść do skutecznego przeniesienia wierzytelności na inny, niż pierwotny pożyczkodawca, podmiot.
 

3) Zweryfikuj poprawność danych z załącznika.

 
 
Ok, sprawdziłeś podpisy. Wszystko się zgadza. Cesja wierzytelności, a dokładniej umowa cesji, została podpisana przez osoby widniejące w KRS, jako te, które mogą działać w imieniu windykatora. To samo załącznik.  Kolejnym krokiem jest stwierdzenie poprawności danych z załącznika. Sprawdź imię i nazwisko, numer umowy, datę jej zawarcia, Twój numer PESEL. Jeśli wystąpi tam choćby jeden błąd (np błędne cyfry PESEL) to nie można mówić o tym, że firma windyjacyjna nabyła akurat Twoją wierzytelność! W takim wypadku, cesja wierzytelności może zostać podważona.  Ale o tym przeczytacie w jednym z kolejnych wpisów.
 
 
 

Cesja wierzytelności – pułapki windykatorów

 
 
Najważniejsze –  w żadnym miejscu nie uznawaj istnienia długu. Ani telefonicznie, ani drogą elektroniczną. Nie pisz, że winny jesteś jakieś pieniądze, albo że chcesz rozłożenia długu na płatności ratalne, albo że chcesz umorzenia części zadłużenia.
 
Jeśli windykator nie prześle Ci poświadczonej za zgodność z oryginałem umowy cesji – napisz, że następne wezwania do zapłaty potraktujesz jako próbę oszustwa i zgłosisz to do prokuratury.
 
Po trzecie, nie odsyłaj windykatorowi wypełnionych ankiet finansowych – będzie to uznanie roszczenie oraz zrzeczenie się zarzutu przedawnienia!
 
Po czwarte, zażądaj od nabywcy wierzytelności, obok umowy cesji, także pierwotną umowę, na podstawie której dochodzą roszczenia. Nie zapomnij także,  aby windykator przedstawił Ci dokładne wyliczenie, dlaczego akurat chce od Ciebie taką, a nie inną kwotę. Firma windykacyjna ma przedstawić Ci dokładne wyliczenie, na co składa się dochodzona należność (czyli kapitał,  odsetki i pozostałe składniki zadłużenia).
 
Masz jakieś pytania dotyczące cesji wierzytelności? Skorzystaj z formularza, lub pozostaw komentarz pod wpisem.