Niespłacona pożyczka może znaleźć swój finał w sądzie, czy te elektronicznym, gdzie trafia większość zobowiązań krótkoterminowych, czy to w sądzie rejonowym.  Dłużnik, który będzie pierwszy raz skonfrontowany z sytuacją, w której otrzymuje pozew lub nakaz zapłaty, zazwyczaj chowa głowę w piasek. Poddaje się całkowicie. Nie podejmuje jakiejkolwiek obrony. Oddaje sprawę walkowerem już na starcie, przygotowując się do zajęcia komorniczego.

Niespłacona pożyczka – dlaczego dłużnicy nie chcą podejmować obrony?

Spotkałem się już z wieloma osobami, zadłużonymi po same uszy. Dziesiątki różnych historii, setki niespłaconych zobowiązań, ale jeden wspólny mianownik – bierność wobec działań pożyczkodawcy na drodze sądowej. Jedni pozwani wskazywali, że nie stać ich było na usługi profesjonalnego pełnomocnika. Drudzy natomiast bali się, że jakakolwiek reakcja wiązać się będzie z tym, że przez kolejne miesiące sąd będzie wysyłał do nich wezwania do obowiązkowego stawiennictwa w sądzie.  Jeszcze inni, przestraszeni codziennymi rozmowami w windykacją, nie mieli zamiaru powiększać swojego długu, dlatego nie sprzeciwiali się wydanemu nakazowi zapłaty („jeżeli złoży pan sprzeciw, to nasz prawnik przyjedzie na rozprawę i będzie musiał pan za to zapłacić”, „jakakolwiek reakcja na nasze żądania będzie wiązać się z rozszerzeniem naszego żądania o kolejne tysiąc złotych”).

Bardzo dużą grupę osób stanowią dłużnicy, którzy nie mieli jakiejkolwiek świadomości o prawach im przysługujących. Wielkim zaskoczeniem dla nich był na przykład fakt, że dłużnik może złożyć sprzeciw od nakazu wydanego w elektronicznym postępowaniu upominawczym, a niespłacona pożyczka wcale nie musi skończyć się egzekucją komorniczą.

Jeśli jesteś więc dłużnikiem, który stracił już nadzieję na wyjście z długów, to niech ten wpis da Ci więcej wiary w siebie i w to, że nawet z ogromnych długów można wyjść obronną ręką. Jeżeli dotychczas na słowo „sąd” przechodziły Ci ciarki po ciele, to żywię nadzieję, że po przeczytaniu tego wpisu być może znowu pojawią się ciarki, ale tylko i wyłącznie dlatego, że będziesz świadomy, iż wydany nakaz zapłaty paradoksalnie może… zakończyć Twoje problemy!

Niespłacona pożyczka nie musi być początkiem Twojego koszmaru

Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na to, że niespłacona pożyczka nie staje się drugiego dnia po dniu zapłaty tytułem do podjęcia działań egzekucyjnych. Twój pożyczkodawca nie może zadzwonić do kancelarii komorniczej i stwierdzić, że nie spłaciłeś pożyczki, dlatego też pożyczkodawca żąda zabrania Twojego telewizora. Tak to nie działa, gdyż prawo przewiduje konkretne procedury związane z uzyskaniem nakazu zapłaty, a w następnej kolejności tytułu wykonawczego, który może być podstawą wszczęcia egzekucji. Procedury równają się upływowi czasu. Zdajesz sobie chyba sprawę z tego, że wiele wody upłynie w Wiśle, zanim pożyczkodawca będzie miał jakąkolwiek podstawę do podjęcia wobec Twojej osoby działań egzekucyjnych (a jeśli nie zdajesz sobie z tego sprawy, to spójrz, ile pozwów rozpatruje e-sąd).

Pierwszym Twoim sprzymierzeńcem będzie więc upływ czasu. Niespłacona pożyczka wiążę się oczywiście z konsekwencją w postaci naliczania odsetek od zadłużenia przeterminowanego (14% w skali roku), ale jest to jedyny koszt, który może narosnąć do momentu, aż spłacić zobowiązanie w całości. A mając na to sporo czasu (czasami nawet i rok, jak nie więcej) prędzej czy później zamkniesz swoje zobowiązanie i nie dojdzie nawet do złożenia przez pożyczkodawcę jakiekolwiek pozwu.

Niespłacona pożyczka zakończona pozwem w sądzie

Może dojść do sytuacji, że Twoje zobowiązanie było tak duże, że nie potrafiłeś spłacić całości nawet mając na to sporo czasu. Ba, być może jesteś w takiej pętli kredytowej, że nie masz jakichkolwiek środków na spłatę któregokolwiek z zobowiązań, bo kwota rat dawno przewyższyła Twoje zarobki. W takim wypadku, prędzej czy później, otrzymasz z sądu nakaz zapłaty (lub pozew).

I tu także powinieneś mieć świadomość, że otrzymane z sądu pismo da Ci kolejne miesiące na pozytywne zakończenie sprawy. Po złożeniu sprzeciwu w e-sądzie, sprawa trafi do Twojego sądu rejonowego. Do wydania orzeczenia w sprawie miną kolejne dni i tygodnie. Polskie sądy działają w tak ślimaczym tempie, że niekiedy można zapomnieć, że w ogóle toczy się przed sądem jakaś sprawa związana z niespłaconą pożyczką.

Sądy są po to, by stać na straży praworządności

Być może tytuł tego akapitu brzmi jak frazes, ale w rzeczywistości sądy są po to, aby bronić konsumentów przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi pożyczkodawców, a wynika to wprost z Konstytucji, a dokładnie z art. 76.

W sądach można także zauważyć, że dłużnicy są traktowani nieco łagodniej, niż potężne fundusze czy firmy pożyczkowe.  Często spotykałem się z sytuacją, w której sąd dosłownie nakierowywał stronę pozwaną do złożenia odpowiednich zarzutów, które później mogłyby oddalić powództwo w zakresie ogromnych kosztów. Jednego razu sąd zapytał pozwaną, czy w jej ocenie koszty pożyczki w wysokości przekraczającej pożyczony kapitał, są zgodne z prawem, kiedy to może to być uznane za klauzulę niedozwoloną? Pozwana oczywiście odpowiedziała twierdząco, po czym sąd uznał, że złożyła zarzut abuzywności kosztów pożyczki i oddalił powództwo na pierwszej rozprawie, gdyż kapitał przez pozwaną był dawno spłacony. Szok prawda?

 Masowi wierzyciele popełniają błędy

Niespłacona pożyczka nie jest rozpatrywana przez wierzyciela indywidualnie. Fundusze skupujące wierzytelności to ogromne machiny, a niektórzy wiodący pożyczkodawcy udzielają tysiące pożyczek, których wysoki odsetek kończy się sprawą sądową.  Nie sposób dokładnie podchodzić do każdej sprawy, przedstawiać sądowi wiarygodne dokumenty, z których jednoznacznie wynika, że pozwany wziął i nie spłacił pożyczki. Firma pożyczkowa zazwyczaj posługuje się system informatycznym, w którym wzór pozwu jest uzupełniany o kolejne dane dłużników, każdy pozew zawiera ten sam zestaw dokumentów. Wynika to także z faktu, że większość osób nie podejmuje obrony, a sąd wyda nakaz zapłaty nawet na podstawie kserokopii, z których nic tak naprawdę nie wynika.

Jak wiadomo, czynnik ludzki często może zaważyć na tym, że będzie można łatwo podważyć dochodzone roszczenie.  Sposób w jaki firmy pożyczkowe dochodzą niespłaconych pożyczek na drodze sądowej dają szanse na wygranie, nawet w wypadku, kiedy zobowiązanie jest bezsporne, a umowa nie posiada jakichkolwiek wad.

Niespłacona pożyczka – czy muszę pojawić się w sądzie?

niespłacona pożyczkaNie musisz. Nie musisz nawet odpowiadać na wezwanie sądu i stawić się na przesłuchanie, nawet kiedy takie wezwanie na rozprawę jest obowiązkowe.  Jak się nie stawisz, to sąd po prostu pominie dowód z Twoich zeznań. Takie sprawy są rozstrzygane w oparciu o pisma strony powodowej i pozwanej. Nie sądzisz, chyba że masowy wierzyciel, który ma tysiące spraw w sądzie, każdorazowo wysyła do sądu prawnika, aby ten przedstawił argumenty za zasadnością dochodzenia wobec Ciebie tysiąca złotych niespłaconej pożyczki?

Jeżeli chcesz uzyskać pomoc na etapie sądowym, to odezwij się do mnie na maila. Przeanalizujemy wspólnie Twoją sprawę i sprawdzimy, czy w Twoim wypadku uda się złożyć skuteczny sprzeciw.

___________________________________________________________________________________________________________________

Moim celem jest udzielanie bezpłatnych porad na Antychwilówce. Jeśli moje artykuły okazały się pomocne, będę wdzięczny za wsparcie finansowe bloga na zrzutka.pl.
Każdy gest wsparcia pomoże w dotarciu do nowych Czytelników!Dziękuję!
___________________________________________________________________________________________________________________________