Ocena zdolności kredytowej – a komu to potrzebne?

Zaraz miną trzy miesiące, odkąd Janek wziął pierwszą pożyczkę, a on powoli zaczyna tracić możliwość zaciągania kolejnych zobowiązań. Dotychczas szło raczej gładko, gdyż każdy wniosek Janka był rozpatrywany pozytywnie. Janek nie miał jednak większej świadomości na temat działania instytucji pożyczkowych ani o procesie przyznawania pożyczki. Myślał sobie tylko, że jeśli sprawia wrażenie wiarygodnego pożyczkobiorcy i wyśle wymagany przez pożyczkodawcę komplet dokumentów, to w każdej chwili otrzyma upragnioną pożyczkę. Pewnego weekendu, po spędzeniu kolejnej nudnej niedzieli (Janek całkowicie zatracił chęć do jakichkolwiek spotkań towarzyskich, a jego myśli skupiały się tylko na temacie pożyczania i windykacji), Janek obmyślał w głowie plan, jaki zrealizuje po przelewie następnych chwilówek. Którą pożyczkę zrefinansować? Którą spłacić, a które zobowiązanie skonsolidować kolejną pożyczką w tej samej firmie? Janek musiał się nieźle nagłowić i niczym najlepszy wojskowy strateg chciał jak najefektywniej wykorzystać swoje zasoby (środki z pożyczek), aby pokonywać wroga (wierzycieli) i oddalić widmo przegranej wojny. Biedny Janek zatracił się jednak całkowicie w swoim krótkoterminowym planowaniu i zapomniał, że aby wygrać wojnę, nie wystarczy zwycięstwo w jednej bitwie. Tylko i wyłącznie długofalowa strategia może odnieść skutek w postaci wyjścia z długów. A jak doskonale wiesz, w wypadku tej wojny wróg nie bierze jeńców i nie podpiszesz z nim traktatu pokojowego na Twoich warunkach. Będzie to bezwarunkowa kapitulacja, jeśli tylko wywiesisz białą flagę i poddasz się bez walki.

Kolejny wniosek kredytowy

Minęły godziny nieprzespanej nocy. Janek co chwila się budził, sprawdzając zegarek, czy aby na pewno nie prześpi momentu, w którym pożyczkodawcy uruchamiają swoje systemy. W głowie Janka był zakodowany odgłos przychodzącej wiadomości mailowej, który zazwyczaj obwieszczała Jankowi pozytywną wiadomość w postaci potwierdzenia przelania środków na jego konto. Tym razem było jednak inaczej. Zamiast maili informujących o przyznaniu pożyczki, Janek dostał wiadomość odmowną. Potem drugą. I następne, aż w końcu wszystkie wnioski Janka wysłane w weekend zostały zweryfikowane negatywnie. Niekiedy nawet zdarzyło się, że automatyczny mail od pożyczkodawcy tłumaczył przyczyny takiej, a nie innej decyzji.

„Przykro nam. Twój wniosek o pożyczkę nie został zaakceptowany. Niestety, ale po sprawdzeniu Twojej zdolności kredytowej okazało się, że być może nie sprostasz spłacie pożyczki, którą Ci zaoferowaliśmy. Zapraszamy ponownie w przyszłości, kiedy Twoja sytuacja finansowa się poprawi.”

Błąd 6. Janek, nie mając już zdolności kredytowej, skorzystał z usług firmy, która nie weryfikuje potencjalnego klienta w bazach informacji gospodarczej

Janka kolejny raz zlał zimny pot. Godziny planowania poszły na marne. Nie wystawi do kolejnej bitwy jakichkolwiek żołnierzy. Wróg jest w natarciu, a on nie ma czym się obronić. Janek jednak nie jest człowiekiem poddającym się po pierwszym niepowodzeniu i jak każdy szanowany generał, mistrz wojennej taktyki i strategii, opracował plan B. Pewnego dnia, wracając z pracy, rzucił kątem oka na tablicę ogłoszeń która była oblepiona kolorowymi ulotkami, zachęcającymi do wzięcia „pożyczki na dowód osobisty”, czy” kredytu dla osób z BIK-em”. Nasz bohater dotychczas wyszukiwał w internecie informacje na temat potencjalnych pożyczkodawców i czytał opinie klientów tych firm[1]. Teraz jednak stał pod ścianą i bał się dnia, w którym jego zobowiązania staną się przeterminowane, więc czym prędzej wystukał na klawiaturze swojego wysłużonego laptopa adres internetowy firmy, która reklamowała się na ogłoszeniowym słupie. Janek swego czasu blogował na temat zdrowego trybu życia, więc znał się trochę na tym, jak powinna wyglądać strona internetowa. Ta jednak miała mało wspólnego z nowoczesną witryną internetową prowadzoną przez spółkę pożyczkową z ogromnym kapitałem. Janek myślał, że uda mu się zawrzeć umowę za pośrednictwem internetu. Jednakże informacje na stronie wymuszały na potencjalnym pożyczkobiorcy kontakt telefoniczny oraz umówienie się na podpisanie umowy z doradcą finansową. Janek czym prędzej wziął swój telefon i zadzwonił do firmy „Czapla Pożyczki[2]. Przez telefon udało mu się ustalić parametry umowy, którą chce zawrzeć z pożyczkodawcą. Jedyne, co pozostało Jankowi, to oczekiwać doradcy, który miał się pojawić w przeciągu następnej godziny.

[1] O dziwo, każda opinia klientów na stronie porównującej oferty parabanków była pozytywna. Nic, tylko brać pożyczkę i wystawić podobny komentarz!

[2] Na rynku funkcjonuje firma z podobną ptasią nazwą, której sloganem jest hasło, że jak ktoś nie ma siana, to wystarczy zadzwonić do…

Odwiedziny doradcy pożyczkowego

Po kilkunastu minutach, w których kurier-doradca tłumaczył Jankowi zawiłości umowy, niczym głos z reklamy leku informujący o konieczności skonsultowania chęci wzięcia tabletki u lekarza, Janek postawił swoje podpisy pod stertą papierów. Pierwszym dokumentem, była deklaracja Janka na temat uzyskiwanych dochodów oraz odpowiedź na pytanie, czy ma jakie zobowiązania. Janek postanowił zagiąć rzeczywistość i wpisał kwotę dochodów wyższą, niż w rzeczywistości. Co więcej, postanowił zataić fakt posiadania wielu niespłaconych zobowiązań. Janek pomyślał sobie, że i tak zostanie sprawdzony w bazach informacji gospodarczej, więc prawda wyjdzie na jaw i nie otrzyma upragnionej pożyczki. O dziwo, kurier poinformował Janka, że jego firma ufa klientom i nie przeprowadza oceny zdolności kredytowej na podstawie zapytań do baz! Wystarczy deklaracja klienta. I to wszystko.

Janek wnioskował o 2500 zł pożyczki, a dostał niecałe 1500 zł po czym… kurier podsunął Jankowi do podpisu fakturę VAT za wykonaną usługę doręczenia przesyłki. Zdziwiony Janek zapytał się, o jaką przesyłkę chodzi? Kurier z uśmiechem na twarzy pokazał mu rozerwaną kopertę, z której wyciągnął dokumenty umowne i powiedział, że pożyczkodawca w przesyłce kurierskiej wysłał do Janka umowę, która umożliwi Jankowi wzięcie pożyczki. Zdezorientowany Janek podpisał fakturę, po czym dał kurierowi 200 zł z kwoty pożyczki, którą otrzymał. Kurier odjechał, a Janek usiadł na fotelu. Tak naprawdę nie wiedział dokładnie, co podpisał i ile będzie musiał oddać i dlaczego usługa kurierska kosztowała aż 200 zł! Przecież gdy Janek wysyła coś kurierem, to płaci maksymalnie 15 zł. Janek postanowił sprawdzić, czy aby na pewno nie został w jakiś sposób oszukany. Spojrzał więc w pierwszej kolejności na list przewozowy, który był dołączony do koperty. Zaczął czytać na głos:

– doręczenie przesyłki cena podstawowa: 12,99 zł

– doręczenie przesyłki na konkretną godzinę: 50 zł

– doręczenie przesyłki do rąk własnych: 50 zł

– weryfikacja danych osoby przyjmującej przesyłkę: 50 zł

– przygotowanie oraz wysyłka dokumentów zwrotnych: 37,01 zł

Ile pieniędzy dostał Janek?

Wszystko się zgadza. Co do joty. Usługa kurierska kosztowała 200 zł i tyle Janek zapłacił kurierowi. Janka czujność została uśpiona i pomyślał, że opłata była zasadna. Grunt, że Janek otrzymał do dyspozycji całe 1300 zł i będzie mógł uruchomić kolejną lawinę niepotrzebnych refinansowań, spłat i ponownych chwilówek oraz konsolidacji zobowiązań następną umową.

Janek, ostatkiem sił, postanowić przejrzeć podpisaną umowę (nic dziwnego, że jej nie przeczytał przed podpisaniem, bo to normalne zachowanie osoby będącej w pętli kredytowej). Na pierwszej stronie, drobnym maczkiem, wypisane były prawa i obowiązki pożyczkodawcy. Następna strona traktowała już o parametrach pożyczki. Janek zdziwił się bardzo, bo nie mógł w żaden sposób połączyć danych z umowy z faktyczną kwotą, którą dostał.

Całkowita kwota pożyczki: 2500 zł

Oprocentowanie: 10 % w skali roku

Prowizja za przygotowanie pożyczki (potrącona przy wypłacie) 150 zł

Prowizja administracyjna (potrącona przy wypłacie) 300 zł

Opłata manipulacyjna (potrącona przy wypłacie) 200 zł

Fakultatywna opłata klienta za korzystanie z usługi „Przypomnij o spłacie” 150 zł

Dobrowolna wpłata na rzecz programu „czapla siwa” (książka gratis!) 200 zł

Całkowita kwota do spłaty: 3750 zł

Czy aby na pewno warto korzystać z mało znanych spółek pożyczkowych?

Pomóżmy trochę Jankowi i zróbmy za niego mały research w Internecie. Janek chcąc sprawdzić, czy firma kurierska Czapla Express istnieje, nie natknął by się w internecie na żadne informacje dotyczące tej spółki, ponad to, że ma taką samą siedzibę działalności, jak jego pożyczkodawca, czyli spółka Czapla Pożyczki. Na żadnym forum traktującym o usługach kurierskich nikt nie wypowiadałby się o jakości usług świadczących o tej firmie. Janek nie mógłby pójść do siedziby Czapla Express i nadać przesyłki ze sprzedaną na portalu aukcyjnym książką. Janek zwróciłby uwagę na to, że zarówno spółka Czapla Express, jak i Czapla Pożyczki są ze sobą powiązane kapitałowo i osobowo. Jednym zdaniem – są to ci sami ludzi, działający jednak pod dwiema różnymi nazwami. Takie same siedziby spółek, ci sami właściciele. O co w tym wszystkim chodzi, zastanawiał się Janek?

Jak już wspominałem we wcześniejszych rozdziałach, na pożyczkodawcach ciąży obowiązek konstruowania umów pożyczkowych zgodnych z powszechnie obowiązującym prawem. Pożyczkodawca nie może dowolnie kształtować opłat, do zapłaty których zobowiązany będzie konsument zawierający umowę pożyczki. Wysokość tych opłat także nie może być dobrowolnie wysoka.

Jeśli zaś pożyczkodawca nie może zastrzec odsetek w wysokości wyższej niż odsetki maksymalne, oraz kosztów pozaodsetkowych wyższych niż opisane w art. 36a ustawy o kredycie konsumenckim, to jak obejdzie te limity? Ano właśnie pod postacią różnych, często oderwanych od rzeczywistości usług, które nie są świadczone konsumentowi, a stanowią tylko i wyłącznie o ukrytym zysku pożyczkodawcy. Przyjrzyj się poniższej kilku przykładom, które pokażą, do czego zdolne są nieuczciwe spółki pożyczkowe.

Zawyżone koszty windykacyjne

Poniższa faktura jest autentyczna i pochodzi z dokumentów, dołączonych do pozwu wytoczonego przez pewną firmę pożyczkową z Podlasia przeciwko dłużnikowi. Pierwotna kwota pożyczki wynosiła 1000 zł. Pożyczkobiorca miał na podstawie umowy zawartej na 30 dni do spłaty 1250 zł. Pożyczkodawca wykorzystał jednak fakt zwłoki w spłacie wystawił fikcyjną fakturę za windykację terenową, do której oczywiście nie doszło. W rezultacie nieświadomy dłużnik jest narażony na zapłatę nienależnej pożyczkodawcy kwoty!

zawyżone koszty windykacyjne

Usługi dodatkowe

Pożyczkobiorca został obarczony kosztem w wysokości 122,80 zł za rzekomą usługę kurierską, polegającą na dostarczeniu do domu klienta umowy oraz zwrotnym doręczeniu dokumentacji pożyczkowej do pożyczkodawcy. Dodać należy, że całkowita kwota pożyczki to 1850 zł, z której kwota za dostarczenie umowy została potrącona. Pożyczkodawca obszedł limit odsetek maksymalnych wystawiając poniższy list przewozowy. Co więcej – rzekomym przewoźnikiem w tym wypadku była spółka mająca 100% udziałów w spółce będącej pożyczkodawcą.

usługi dodatkowe - faktura

Rzekomy kurier, który podpisał się na liście powyżej przedstawionym liście przewozowym stał się nagle kasjerem i pobrał od pożyczkobiorcy kolejne 330 zł za rzekomą usługe „concerige

pożyczka - usługi dodatkowe

A czym miała być owa usługa „concierge”? Spójrz na dokument zamieszczony poniżej.

pożyczka - regulamin usługi dodatkowej

 

Nie dość, że pożyczkodawca nie może pobierać jakichkolwiek opłat za weryfikację zdolności kredytowej potencjalnego klienta, to wciska kit w postaci dodatkowej umowy z niby-czynnościami, do których nigdy nie dochodzi. Asysta przedkontraktowa? Przygotowanie strategii postępowania? Być może brzmi to dość poważnie, ale tak naprawdę to tylko puste slogany, mające na celu uprawdopodobnienie profesjonalizmu w oferowanych usługach. Profesjonalizmu, który łączy się ze zwyczajnym ograbieniem konsumenta na kwotę 330 zł i obejściem przepisów prawa.

Potrącenie opłat z całkowitej kwoty pożyczki

Pożyczkobiorca podpisał umowę opiewającą na kwotę 1500 zł. Myślisz, że była to suma pieniędzy, którą rzeczywiście otrzymał? Nic z tych rzeczy. Pożyczkodawca obszedł ciążące na nim limity kosztów stosując mało wyszukaną taktykę (choć oczywiście skuteczną przy nieświadomym konsumencie) potrącenia z całkowitej kwoty pożyczki rzekomego kosztu ubezpieczenia.

potrącenie - pożyczka

Tak naprawdę, z 1500 zł obiecanych przez pożyczkodawcę, ponad 40% zostało potrąconych na rzecz ubezpieczenia pożyczki! Pomyśl teraz – czy aby na pewno pożyczkodawca ubezpieczył spłatę pożyczki, czy może po prostu potrącona kwota 620 zł stanowi po prostu dla niego kolejny zysk?

Jak bronić się przed nieuczciwymi praktykami pożyczkodawców?

Mnogość firm pożyczkowych w Polsce niestety, ale nie pomaga w regulowaniu rynku i karaniu nieuczciwych spółek, na przykład przez UOKiK. O ile największe firmy działające w Polsce są niejako „pod lupą” regulatora i prawodawcy, jak i samych konsumentów, tak mniejsi pożyczkodawcy nadal stosują nieuczciwe praktyki rynkowe. Wiąże się to z tym, że częstokroć mniejsze firmy pożyczkowe kierują swoją ofertę na przykład do starszych osób, nieświadomych prawnie konsumentów, którzy nie mają większego pojęcia o tym, jak ma działać pożyczkodawca, i czy akurat ten, którego wybrali pożycza zgodnie z prawem, czy też nie.

Pamiętaj, aby unikać niesprawdzonych firm, o których nie możesz znaleźć jakichkolwiek wiadomość w Internecie, czy w innych źródłach. Jeśli jednak stałeś się ofiarą nieuczciwego pożyczkodawcy, przyjrzyj się swojej umowie i sprawdź przede wszystkim, czy:

– pożyczkodawca zastrzegł w umowie koszty pozaodsetkowe w wysokości nieprzekraczającej kwoty wyliczonej na podstawie art. 36a ustawy o kredycie konsumenckim. Jeśli limit ten został przekroczony – złóż reklamację do pożyczkodawcy[1] i oprotestuj wysokie koszty pożyczki jako niewiążące Cię jako konsumenta;

– zapisane ręcznie informacje w umowie dotyczące pożyczki są zgodne ze stanem faktycznym. Często zdarza się tak, że doradca finansowy[2] w pośpiechu pomyli się w wpisaniu na przykład całkowitej kwoty pożyczki, wpisze błędną wysokość RRSO, czy w końcu nie poda prostu jakiejś informacji! W takim wypadku po złożeniu reklamacji, będziesz mógł spłacić tylko tyle, ile pożyczyłeś[3].

– czy umowy dodatkowe, lub dodatkowe koszty nie są próbą obejścia prawa i nie stanowią niczym nie uzasadnionego, dodatkowego, zysku dla pożyczkodawcy. Jeśli uważasz, że poniesione przez Ciebie koszty, związane z umową ubezpieczenia są zawyżone, złóż reklamację do pożyczkodawcy.

– jeśli natrafiłeś na pożyczkodawcę, w którego imieniu zewnętrzna spółka świadczy usługi „concierge” lub podobne (pośrednictwo finansowe), pamiętaj, że dane podmiotu pośredniczącego w umowie muszą znaleźć się w umowie pożyczki, zgodnie z art. 30 ust. 1 pkt 1 ustawy o kredycie konsumenckim. Brak tej wiadomości będzie skutkował możliwością złożenia oświadczenia o sankcji kredytu darmowego oraz spłatą samego pożyczonego kapitału.

Obligatoryjne zbadanie zdolności kredytowej

Firmy pożyczkowe są zobowiązane do zbadania zdolności kredytowej potencjalnego klienta – obligatoryjne sprawdzenie zdolności kredytowej wprowadzono nowelizacją ustawy o kredycie konsumenckim, która weszła w życie 18 maja 2023 roku. Art. 9 ustawy o kredycie konsumenckim przewiduje, że kredytodawca musi sprawdzić klienta w wiarygodnej bazie informacji gospodarczej, takiej jak na przykład Biuro Informacji Kredytowej. Oczywiście obok obligatoryjnej weryfikacji w bazie informacji, kredytodawca może sprawdzić również zdolność klienta na podstawie modelu, który sam wypracował. W czasach mediów społecznościowych możesz trafić na przykład na model social scoring – czyli ocenę klienta wg jego sposobu prezentacji oraz bycia w mediach społecznościowych, czyli na przykład Facebook’a. Ustawodawca przewidział surowe sankcje związane z brakiem zbadania zdolności kredytowej konsumenta. Wierzytelność powstałą w wyniku zawarcia umowy o kredyt konsumencki, bez wcześniejszej oceny zdolności kredytowej, nie można zbywać na mocy umowy cesji. Dodatkowo, jeśli kredytodawca udzieli pożyczki konsumentowi, który posiada znaczne opóźnienia w spłacie innych pożyczek (powyżej 6 miesięcy), do momentu spłaty tych zaległości (lub oddalenia powództwa o zapłatę przez sąd) zabronione będzie dochodzenie należności z zawartej umowy, naliczenie jakichkolwiek odsetek za opóźnienie, czy też kosztów pozaodsetkowych.

Pożyczki niezgodne z ustawą

Udzielanie pożyczek niezgodnie z ustawą o kredycie konsumenckim może być przemyślaną strategią firmy pożyczkowej. Choć pożyczkodawca musi sprawdzić zdolność kredytową klienta, to nie jest taką oceną związany. Częstokroć firmy z sektora tzw. pożyczek z obsługą domową nie dość, że nie badało zdolności kredytowej, to udzielało pożyczek osobom już zadłużonym, posiadającym wpisy w bazach dłużników i niespłacone, przeterminowane zobowiązania. Klient taki był potencjalnie bardziej narażony na złożenie podpisu pod zapisem dla niego niekorzystnym, gdyż dla takiego klienta potrzeba wzięcia kolejnej pożyczki (na spłatę poprzedniej) jest silniejsza, aniżeli trzeźwa ocena sytuacji. Jeśli wpadłeś już w chwilówkową pętlę, przemyśl dwa razy, czy dobrym rozwiązaniem będzie wzięcie kolejnej pożyczki, reklamowanej jako pożyczka dla osób z wpisem do baz dłużników. Kolejne zobowiązanie ani nie pomoże Ci w spłacie poprzednich, ani nie uratuje Twoich domowych finansów – gdyż je także będzie trzeba spłacić! Choć obowiązująca obecnie ustawa o kredycie konsumenckim wprost zakazuje udzielania pożyczek osobom bez zdolności kredytowej, tak trzeba pamiętać, że znajdą się chętne firmy, które gdzieś będą miały jakiegokolwiek zakazy. Tak było dotychczas – na rynku funkcjonuje wiele wzorców umownych z błędami, które dyskwalifikują taką umowę już na samym wstępie. Nadal jednak znajdą się osoby, które taką umowę podpiszą!

Niepotrzebne usługi dodatkowe

Mogło się też zdarzyć, tak jak w wypadku Janka, że obok głównej umowy pożyczki, Janek zawarł także umowy poboczne – na przykład ubezpieczenia, czy też świadczenia usługi pomocy prawnej. W takim wypadku zasadne będzie wypowiedzenie tych umów. Umowa o świadczenie usług należy do grupy umów cywilno-prawnych, do których zastosowanie mają przepisy Kodeksu Cywilnego. Zgodnie z art.750, do takiej umowy stosuje się odpowiednio przepisy o umowie – zlecenie. Każda umowa o świadczenie usług niezależnie od tego, czy jest zawarta na czas określony, czy nieokreślony, może zostać wypowiedziana. W umowie może zostać uwzględniony okres wypowiedzenia. Jeśli go nie określono, to rozwiązanie umowy następuje ze skutkiem natychmiastowym. W wypadku, kiedy wypowiesz taką umowę usługi dodatkowej – usługodawca musi zwrócić Ci część pieniędzy za pozostały okres świadczenia usługi. Tak samo możesz postąpić z umową ubezpieczenia. W takim wypadku do zwrotu będzie część niewykorzystanej składki ubezpieczeniowej.

Przedsiębiorca zawierający umowę poza lokalem przedsiębiorstwa zobligowany jest wydać konsumentowi dokument umowy lub potwierdzenie jej zawarcia, utrwalone na papierze, lub za zgodą konsumenta, na innym trwałym nośniku. Przedsiębiorca zawierający umowę na odległość ma również obowiązek przekazać konsumentowi potwierdzenie jej zawarcia na trwałym nośniku, w rozsądnym czasie po jej zawarciu, najpóźniej w chwili dostarczenia rzeczy lub przed rozpoczęciem świadczenia usługi. Art. 12 ustawy o prawach konsumenta mówi, iż przedsiębiorca obowiązany jest m. in. do poinformowania o sposobie i terminie wykonania prawa odstąpienia od umowy na podstawie art. 27. Jeżeli sprzedawca nie poinformuje konsumenta o prawie do odstąpienia od umowy termin na odstąpienie wydłuża się do 1 roku.

Strona internetowa nie stanowi trwałego nośnika w rozumieniu polskiego oraz unijnego prawodawstwa. Jeżeli zawarłeś (świadomie lub nie) umowy dodatkowe w formie elektronicznej, a w następnej kolejności nie otrzymałeś potwierdzenia zawarcia tychże umów w postaci trwałego nośnika (na przykład w wiadomości mailowej), to od takiej umowy możesz odstąpić w terminie roku od daty zawarcia. Pamiętaj jednak, że odstąpienie musisz wysłać na adres usługodawcy, a nie pożyczkodawcy. O ile czasami będzie to jedna i ta sama firma, to w większości przypadków ubezpieczycielem i usługodawcą będzie zewnętrzna spółka.

[1] Więcej o reklamacji przeczytasz na łamach Antychwilówki.

[2] Lub kurier. Lub pan w drogim BMW, w surducie i z muszką (choć ta ostatnia opcja jest bardzo mało prawdopodobna).

[3] W dalszej części historii Janka dowiesz się więcej na temat sankcji kredytu darmowego. Tymczasem zajrzyj na bloga, gdzie znajdziesz podstawowe informacje dotyczące tego mechanizmu ochrony konsumenta.

Janek wpada w coraz większe długi

Pętla kredytowa Janka coraz bardziej go uwiera, powodując, że każdy kolejny miesiąc staje się dla niego walką o przetrwanie. Czy znajdą się jeszcze jakieś spółki pożyczkowe, które udzielą Jankowi finansowania? O tym dowiesz się w kolejnej części przygód Janka.

Kolejna część historii Janka – w przygotowaniu

A jeśli interesują Cię poprzednie wpisy dotyczące historii Janka, poniżej znajdziesz linki:

Jak wyjść z chwilówek? Poznajcie historię Janka

Janek szuka szybkiej pożyczki

Janek zawiera kolejną umowę pożyczki

Janek ma ostatnią szansę na odstąpienie od umowy

Janek zawiera umowę parabankowej pożyczki ratalnej