Powraca temat nowej ustawy antylichwiarskiej, która obecnie procedowana jest przez sejmowe komisje – Finansów Publicznych oraz Sprawiedliwości i Praw Człowieka.  Posłowie Lewicy wyszli z pomysłem kolejnej obniżki kosztów pozaodsetkowych. Nowy limit kosztów pozaodsetkowych ma być znaczący niższy, niż ten, który obowiązuje obecnie.

Pomysł ten został poparty przez Marcina Warchoła, wiceministra sprawiedliwości, który na Twitterze napisał, że posłowie procedując projekt ustawy wprowadzają „dodatkowe zabezpieczenia dla kredytobiorców”. Przypomnę, że obecnie limit kosztów pozaodsetkowch dla pożyczek wynosi odpowiednio 25% (koszty niezależne od trwania umowy) i 30% (koszty, które są uzależnione od trwania umowy) całkowitej kwoty kredytu. Pierwotnie limit ten miał być obniżony do 10 i 10 % – dla pożyczek o okresie spłaty, który nie jest krótszy niż 30 dni.

Propozycja Lewicy – którą przyjęła Komisja Sprawiedliwości, zakłada, że maksymalne koszty pożyczki, która ma być spłacona w okresie nie krótszym, niż 30 dni, mają wynieść odpowiednio 8% oraz 10%, co jest drastyczną zmianą w stosunku do pierwotnie zaplanowanej nowelizacji przepisów!

Podczas prac nad nową ustawą Paulina Hennig-Kloska (Polska 205) wskazywała, że nowy limit kosztów wykluczy z rynku osoby, które nie posiadają zdolności kredytowej do zaciągnięcia kredytu w banku. Posłanka mówi, że takie osoby trafią do lombardu, czy do szarej strefy. Skoro jednak konsument nie posiada zdolności do kredytowania przez bank – który zazwyczaj proponuje tańsze kredyty – tak może lepszym pomysłem jest budowa świadomości finansowej takiego konsumenta, a nie kierowanie go na rynek szybkich chwilówek?

Businessinsider cytuje Agnieszkę Wachnicką, prezes Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego:

Pani Agnieszka mówi, że pierwotna nowelizacja wykluczy 200 tysięcy osób z dostępu do pożyczek, a osób tych będzie więcej, jeśli Sejm przyjmie kolejne poprawki. Na stronie Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego znajdziemy raport, który rzeczywiście wykazuje, że 200 tysięcy obecnych klientów firm chwilówkowych utraci źródło kredytowania. Dziwne jednak, że Fundacja nie tworzy raportów na temat konsumentów, którzy zostali nabici w butelkę przez – w pełni tego świadome – firmy pożyczkowe, które rolowały pożyczki za pomocą mechanizmu refinansowania. Niektórzy konsumenci mogli tracić na tym procederze dobre kilkadziesiąt tysięcy złotych! Zysk z prowizji za refinansowanie nabijał kieszenie pożyczkodawcom, a jak ustawodawca chce w końcu zakręcić kurek z kasą, to pojawiają się głosy oburzenia.

Wręcz absurdalnie brzmią słowa Jerzy Kachnowicza (zamieszczone pod tym linkiem: klik!), który zarządza spółką Creamfinance, spółką operującą przy takich pożyczkach, jak Lendon, Czy Extraportfel:

Pan Kachnowicz nie wspomina jednak, że przez lata funkcjonowania spółek KIM, MDP i JJK (pożyczkodawcy z lendon.pl i exrtaportfel.pl) zarobił ogromne pieniądze na prowizjach za refinansowanie. Dyrektor Creamfinance zapomina również, że mimo ustawowego zakazu refinansowania, także i ten zakaz udało się obejść. Wystarczyło bowiem zmienić wzorzec umowny i zaproponować konsumentowi, który chce przedłużyć termin spłaty pożyczki trzy warunki, z których dwa były są nie do spełnienia:

Myślę, że nowy limit kosztów pozaodsetkowych nie będzie problemem, bo znajdą się jakieś tęgie głowy, które wymyślą, jak obejść i ten limit. Skoro udało się wymyślić prowizję za przedłużenie terminu spłaty, opłatę za refinansowanie pożyczki, czy w końcu prowizję za sprawdzenie zdolności kredytowej – tak kolejne obejście prawa dla kreatywnych włodarzy spółek pożyczkowych to tylko kwestia czasu.

Trzeba powiedzieć wprost – firmy pożyczkowe, które obchodzą prawo kosztem konsumentów to nowotwór, który atakuje najbiedniejszych, naiwnych i tych najmniej wyedukowanych. Karmi się niewiedzą ludzi, którzy kuszeni są perspektywą pieniędzy na koncie w piętnaście minut.

Niestety, ale na tego raka nie ma lekarstwa.

zdjęcie: freepik.com

link do wspomnianego w tekście artykułu: https://businessinsider.com.pl/prawo/ustawa-antylichiwarska-projekt-2022/x8plvg3