Prokura to fundusz,  który skupuje wierzytelności – zarówno od podmiotów bankowych, jak i pozabankowych. Za wszystkim stoi Kruk. Chyba każdy z Was słyszał o czarnym ptaku, który jest liderem na rynku zarządzania wierzytelnościami.  Spółka Kruk posiada 100% udziałów między innymi w ERIF – biurze informacji gospodarczej, które gromadzi informacje na temat nierzetelnych dłużników. Do Kruka należy także wonga.pl. Kruk zakupił popularną w Polsce platformę pożyczkową za ponad 90 milionów złotych na początku 2019 roku.  Żeby tego było mało, do Kruka należy także kancelaria Raven, specjalizująca się w windykacji sądowej zobowiązań, a sama spółka – KRUK S.A. – obsługuje m. in. windykację przedsądową. No i w końcu dochodzimy do wisienki na torcie (lub jakby to powiedział Tomasz Hajto – truskawki. Kruki nie są wybredne, a w szczególności ten, który jest bohaterem tego wpisu. Zje zarówno wisienkę, jak i truskawkę!). Do Kruka należy także niestandaryzowany sekurytyzacyjny funduszy inwestycyjny zamknięty (tak, zdecydowanie lepiej użyć skrótu NSFIZ) Prokura.

Ściga Cię Kruk?  Twoje zobowiązanie przejął fundusz Prokura

Być może wyda Ci się to niejasne – przecież nie zawierałeś z funduszem Prokura żadnej umowy kredytowej, a kruki widywałeś dotychczas na ulicach.  Dlaczego więc w Twojej skrzynce pocztowej znalazłeś wiadomość o tym, że jesteś dłużnikiem funduszu Prokura?

Cóż, rozwiązanie jest proste. Jeśli nie wiadomo o co chodzi – to chodzi o pieniądze.  Podmioty rynku finansowego sprzedają zobowiązania, które nie są spłacane przez klientów.  Takie zobowiązanie tylko i wyłącznie pogarsza ogólny bilans spółki pożyczkowej, czy też banku. A jeśli taki kredytodawca nie zarabia na kredycie, którego udzielił, to w przyszłości będzie miał mniejsze możliwości do udzielenia kolejnego kredytu (oczywiście piszę to w dużym uproszczeniu).  Więcej kredytów to większy zysk. A o zysk w tym wszystkich chodzi. Nie, nie chodzi o to, żeby statystyczny Kowalski mógł dzięki udzielonemu kredytowi zrobić takie święta, że ciotka z  Pcimia Dolnego, która go odwiedzi, będzie z wypiekami na twarzy  wspominała cały rok, że jej nielubiany siostrzeniec wyprawił święta dekady. Jeżeli bank nie odzyska całości kredytu, to opłacalne dla niego będzie sprzedanie pakietu tysiąca takich niespłaconych zobowiązań i odzyskanie choćby części zainwestowanych w święta Jana Kowalskiego pieniędzy.

Jakie zobowiązania kupuje Prokura?

Nie spłaciłeś chwilówki na 1000 zł – możesz stać się dłużnikiem Kruka. Twój kredyt w banku opiewający na kilkadziesiąt tysięcy przestał być przez Ciebie spłacany – czarny ptak wyciągnie swoje łapska (skrzydła) także po taki łakomy kąsek. Każda sprzedaż zobowiązań przez kredytodawców liczona jest w tysiącach. Banki i chwilówki pozbywają się niespłaconcych zobowiązań w sposób masowy. A konkurujące na rynku fundusze tylko czekają, aż będa mogły przejąć kolejny pakiet wierzytelności.

To może ugoda z nowym wierzycielem?

Paradoksalnie – czasami zakup wierzytelności przez fundusz Prokura może okazać się dla Ciebie wyjściem z sytuacji i zakończeniem finansowych problemów. Jeżeli dług jest zasadny, prowizja od pożyczki jest relatywnie niska w stosunku do kwoty, którą otrzymałeś – Kruk rozłoży Twój dług na dogodne raty. O ile pierwotny pożyczkodawca nie chciał słyszeć o ratach i straszył Cię zawiadomieniem do prokuratury (przecież wyłudziłeś pieniądze!) tak spółka obsługująca wierzytelności funduszu Prokura sama wyjdzie z propozycją ugodowego zakończenia sprawy.

Pamiętaj jednak o kilku ważnych sprawach

Ugoda oznacza, że obie strony idą na ustępstwa. Ugodą nie będzie podpisanie położonego pod nos papieru, którego nie przeczytasz i bezmyślnie odeślesz do Wrocławia (do siedziby Kruka).

Spójrzmy, co na temat ugody miał do powiedzenia Sąd Apelacyjny w Łodzi z w wyroku z dnia 12 lipca 2013 r. (sprawa o sygn. akt I ACa 201/2013)

Nie jest ugodą porozumienie, w którym ustępstwa takie czyni tylko jedna ze stron, bo w takim wypadku de facto dochodzi do uznania żądania”

Dokładnie przeczytaj tekst proponowanej ugody. Jeżeli nie zgadzasz się z jakimkolwiek zapisem dokumentu – nie składaj pod nim swojego podpisu. Zazwyczaj Kruk zaproponuje Ci rozłożenie długu na raty, które ustalisz – ale obwarowane będzie to zapłatą dodatkowych prowizji z tytułu zawartej ugody. Co więcej, brak spłaty choćby jednej raty w terminie skutktować będzie postawieniem całego zobowiązania w stan wymagalności. A w sądzie nie ugrasz nic, jeżeli wierzyciel pokaże podpisaną przez Ciebie ugodę!

Jeśli nie ugoda z Krukiem, to co?

W wypadku, gdy refinansowałeś swoje zobowiązanie tyle razy, że już zapomniałeś, ile tak naprawdę otrzymałeś pieniędzy (i od kogo) – nie podejmuj rozmów z Krukiem. Jeżeli Twoja umowa bankowa przewiduje ogromną prowizję dla banku i niewiele niższą prowizję dla pośrednika – nie podejmuj rozmów z Krukiem. Jeśli w umowie pożyczkowej roi się od klauzul niedozwolonych – nie podejmuj jakichkolwiek rozmów z czarnym ptakiem! Jeśli w jakikolwiek sposób kwestionujesz roszczenie, nie zgadzasz się z wysokością długu, wydaje Ci się, że pierwotny wierzyciel mógł co najmniej nagiąć prawo oferując Ci kredyt konsumencki na warunkach przez niego przedstawionych – zasadne w tym wypadku będzie podjęcie obrony procesowej.

Podjęcie obrony przed roszczeniem funduszu Prokura nie jest gwarancją ostatecznego sukcesu

Oczywiście nie mogę napisać, że jeśli złożysz skuteczny sprzeciw, to Prokura odejdzie z kwitkiem, a powództwo funduszu będzie oddalone. Na to gwarancji nie ma. Jeśli ktoś Ci taką gwarancję daje – to niestety, ale jest równie wiarygodny, co jasnowidz Jackowski, który przewiduje po raz setny wybuch trzeciej wojny światowej. Niemniej jednak, bierność przed nakazem zapłaty z powództwa funduszu Prokura będzie równie zła, jak i otrąbienie sukcesu zaraz po tym, jak wyślesz do sądu polecony ze sprzeciwem od nakazu zapłaty.

Wiele w takich sprawach zależy od sądu. Mimo dobrych zarzutów i wypunktowania wadliwości cesji zobowiązania, sąd może orzec inaczej. Bo tak. Koniec i kropka. Zawsze jest jeszcze apelacja od takiego niekorzystnego wyroku, ale to też to loteria. Jak to się jednak mówi popularnie, kto nie ryzykuje, ten w komiksach nie występuje. Tendencja panująca w sądach jest taka, że Prokura często przegrywa. Fundusz Kruka nieumiejętnie dochodzi swoich roszczeń. I to w sądzie trzeba wykorzystać.

Dostałem list z Kruka. Co dalej?

ProkuraJeżeli w skrzynce znalazłeś list od Kruka, to zapoznaj się z jego treścią. Będziesz wiedział, jakie zobowiązanie i od kogo kupiła Prokura. Z tą świadomością możesz w następnej kolejności zająć się bardziej konstruktywnymi zajęciami, aniżeli rozmyślaniem nad tym, kiedy windykator z Kruka odwiedzi Cię w domu, kiedy komornik zapuka do drzwi Twojej posesji i w końcu kiedy wylądujesz w piekle przez niespłacone zobowiązanie.

Pod żadnym pozorem nie odsyłaj do Kruka ankiety finansowej. Nie wdawaj się w telefoniczne dyskusje z panią z call center, która miłym głosem opowiada Ci o konsekwencjach braku spłaty. Nie zakładaj konta na stronie Kruka i nie akceptuj bezmyślnie ugody, którą Kruk przygotował dla Ciebie w formie elektronicznej.

Musisz jedynie pilnować poczty i nie przegapić nakazu zapłaty. Dobrym pomysłem będzie założenie konta na Portalu Informacyjnym Sądu Rejonowego. Żaden nakaz zapłaty nie umknie wtedy Twojej uwadze.

Nakaz zapłaty od Prokura

Jeżeli odczekałeś swoje, to w końcu otrzymasz nakaz zapłaty. Nakaz zapłaty może wydać e-sąd. Wtedy otrzymasz jedynie kilka stron – bez jakiegokolwiek materiału dowodowego. Jeżeli nakaz wydal sąd rejonowy, to papierów będzie trochę więcej. To, że więcej, nie oznacza od razu, że przez to roszczenie jest bardziej zasadne. Ty też możesz wydrukować tonę dokumentów, z którego będzie wynikało, że pożyczyłeś komuś pieniądze. Sęk w tym, że takie wydruki w sądzie można podważyć. I to skutecznie.

Wyciąg z ksiąg rachunkowych funduszu sekurytyzacyjnego Prokura

Głównym dowodem, na który powoła się Prokura będzie wyciąg z ksiąg funduszu. W treści tego dokumentu jakiś ważny ktoś zaświadczy, że jesteś dłużnikiem, a dług został nabyty na mocy cesji od innego podmiotu. W dniu 20 lipca 2013 3 weszła w życie ustawa o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz ustawy o funduszach inwestycyjnych (Dz. U. poz. 777). Art. 2 tej ustawy stanowi, że , iż moc prawna dokumentów urzędowych, o której mowa w art. 194 ust. 1 ustawy z dnia 27.05.2004 roku o funduszach inwestycyjnych księgi rachunkowe funduszu sekurytyzacyjnego, nie obowiązuje w odniesieniu do dokumentów wymienionych w tym przepisie w postępowaniu cywilnym.

No dobra, to teraz zobaczmy, co jest napisane w ustawie o funduszach w interesującym nas art. 194 ust. 1:

Księgi rachunkowe funduszu sekurytyzacyjnego, wyciągi z tych ksiąg podpisane przez osoby upoważnione do składania oświadczeń w zakresie praw i obowiązków majątkowych funduszu i opatrzone pieczęcią towarzystwa zarządzającego funduszem sekurytyzacyjnym oraz wszelkie wystawione w ten sposób oświadczenia zawierające zobowiązania, zwolnienie z zobowiązań, zrzeczenie się praw lub pokwitowanie odbioru należności mają moc prawną dokumentów urzędowych oraz stanowią podstawę do dokonania wpisów w księgach wieczystych i rejestrach publicznych.

Jeżeli więc w postępowaniu cywilnym taki wyciąg z funduszu nie ma mocy dokumentu urzędowego, to jest jedynie dokumentem prywatnym. A dokument prywatny, zgodnie z art. 245 kodeksu postępowania cywilnego, jest dowodem tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. Czyli krótko mówiąc – to żaden dowód tego, że Prokura może żądać od Ciebie jakichkolwiek pieniędzy.

Umowa cesji

Przyjrzyj się kserokopii umowy cesji, którą Prokura dołączyła do pozwu. Znajdujesz gdzieś w treści swoje imię i nazwisko? Albo dane jakiegokolwiek dłużnika? No właśnie – umowa cesji dotyczy jakiegoś tam pakietu wierzytelności. Dodatkowo, do pozwu dołączony będzie kolejny komputerowy wydruk (który ma taką samą wartość dowodową, jak wyciąg z ksiąg Prokuray – czyli żadną), w którym będą wyszczególnione Twoje dane. A czy zadrukowana kartka papieru, stworzona nie wiadomo przez kogo, ma stanowić o tym, że masz oddać Prokurze jakiś dług?

Dlaczego Prokura składa takie słabe dowody?

Prokura, mając w swoim portfelu tak ogromną ilość wierzytelności, musiałaby poruszyć niebo i ziemię (czyli zatrudnić więcej osób, stworzyć nowe procedury i systemy – co wiążę się z większymi kosztami), aby każdorazowo dochodzić swoich roszczeń w sposób kompletny i dokładny. A tak, wystarczy kilka zadrukowanych kartek na podstawie których sąd wyda nakaz. Po co się trudzić i załączać do pozwu jakąś tam mało ważną umowę pożyczki, albo jakiś tam dowód, że pożyczkobiorca otrzymał pieniądze z tytułu zawartej umowy.

Ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne – jest to jedna z podstawowych zasad prawa cywilnego. Prokura, jak widać, wcale nie musi udowadniać zbyt wiele, aby sąd, na podstawie twierdzeń funduszu popartych słabymi dowodami, wydał nakaz zapłaty. Sęk w tym, że tą słabość Kruka trzeba wykorzystać. I po prostu złożyć sprzeciw od nakazu zapłaty zapłaty.

Uzyskaj pomoc w swojej sprawie z powództwa funduszu Prokura

Jeżeli zostałeś pozwany przez fundusz Prokura, skontaktuj się ze mną za pośrednictwem poniższego formularza. Podaj w treści maila datę odebrania nakazu lub pozwu.   Nie zapomnij dołączyć skanów, lub dobrej jakości zdjęć wszystkich dokumentów (wraz z kopertą), które otrzymałeś z sądu.

Co zrobić, jeśli mail ze zdjęciami jest większy, niż 30 mb?
Najlepiej będzie, jeżeli zrobisz dokładne zdjęcia lub skany zawartości koperty z sądu. Następnie spakowany do formatu .rar plik umieścisz na zewnętrznym serwerze i taki link przekażesz w mailu.
Polecany serwis, w którym umieścisz plik z dokumentami z sądu:  wetransfer.com
Jeżeli nie posiadasz skanera to polecam aplikację CamScanner
Zdjęcie Kruka: Flickr / Grand Canyon National Park / CC BY 2.0