.Bocian Pożyczki to marka pozabankowych pożyczek ratalnych stworzona przez spółkę Everest Finanse. „„Gdy potrzeba siana – zadzwoń do Bociana!” – każdy,  kto choć raz spędził nudny niedzielny wieczór przed telewizorem na pewno trafił na ten jakże łatwy do zapamiętania slogan.  Spółka chwali się,  że działa pod najlepszą marką w branży.  Dodatkowym wyróżnikiem jest srebrne godło kosmuenckiego lauru jakości.  Nic, tylko brać pożyczki i spłacać w ustalonych warunkach!

Bocian Pożyczki – co znajdziemy w ofercie popularnego ptaka?

Na wstępie trzeba sprostować kilka rzeczy.  Marka Bocian Pożyczki została uhonorowana jako najlepsza w branży, ale ten konkurs przeprowadza Loan Magazine – witryna internetowa na której nie znajdziecie złego słowa na temat chwilówek. W radzie ekspertów Loan Magazine zasiada między innymi Prezes Zarządu Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych – instytucji skupiającej spółki pożyczkowe, czy też Prezes Zarządu Kaczmarski Inkasso Sp. z o.o., windykacji nasyłanej na dłużników przez parabanki.  Jak widać, trudno o obiektywizm w takim wypadku.  Konsumencki Laur Jakości może byłby jakimś wyznacznikiem,  gdyby nie, to, że do programu trzeba się zgłosić. I zapewne zapłacić za to niemałe pieniądze. Ot, dwie nagrody warte tyle, co zeszłoroczny śnieg.

Przejdźmy jednak do meritum tej części wpisu – co takiego oferuje Bocian Pożyczki, że marka ta została „liderem branży”  ze „srebnym godłem lauru konsumenta”?

Bocian Pożyczki

Jak widać na  grafice – warunki są raczej standardowe. Minimum formalności, płatność w ratach tygodniowych. Pożyczka z obsługą domową. Jedyne co trzeba zrobić, to zadzwonić do Bociana i czekać na siano.

Bocian Pożyczki – brak ukrytych kosztów? Czy oby na pewno?

Spójrzmy dalej. Strona Bocian Pożyczki oferuje swoim przyszłym klientom swoiste FAQ, gdzie potencjalny pożyczkobiorca może znaleźć odpowiedzi na nurtujące go pytania.  Szczególną uwagę zwraca jedno pytanie, a raczej odpowiedź na nie:

Bocian Pożyczki

Wszystko jest jasne i klarowne. Doradca spółki będzie tak łaskawy, że przed zawarciem umowy pożyczkobiorcy zostanie dostarczony formularz informacyjny, gdzie znajdą się wszelkie wymagane prawem informacje przedkontraktowe. No i teraz pojawia się pytanie, czy statystyczny Kowalski potrafi dokładnie przeanalizować taki formularz w te kilkanaście minut, które zazwyczaj ma doradca, pędzący od domu do domu i przynoszący ulgę w postaci złotówek od ptaka z czerwonym dziobem.  Pojawia się również pytanie, czy owy Kowalski będzie w stanie sprawdzić, czy informacje z formularza zgadzają się z umową pożyczki. Umową, która ma… 6 stron, z czego 4 zapisane drobnym maczkiem.  Ok, być może ten biedny Kowalski mógłby jako tako spróbować coś przeanalizować, ale już taka pani Kowalska, z ósmym krzyżykiem na karku nie bardzo.  Zresztą, jakoś nie widzę tego doradcy z Bociana, który tłumaczy niuanse dotyczące praw i obowiązków pożyczkobiorcy, wynikających z ustawy o kredycie konsumenckim.

Bocian Pożyczki – rozkładamy ptaka na czynniki pierwsze

Ja całe szczęście mam trochę więcej czasu, niż Kowalski i Kowalska z akapitu powyżej i postanowiłem sprawdzić kilka umów Bociana Pożyczki pod kątem zgodności ich zapisów z prawem.  Jeśli niecierpliwicie się, to napiszę już na wstępie, że  wzorzec umowny używany przez spółkę Everest Finanse nie jest zgodny z ustawą o kredycie konsumenckim. Czar prysł, Laur Konsumenta zostaje odebrany, tytuł marki roku przechodzi do innej spółki – kurtyna zapada.

Podpisujesz umowę z Bocianem – ile tak naprawdę pieniędzy dostaniesz?

Spójrzmy na pierwszą stronę umowy – najważniejszą z punktu widzenia konsumenta, gdyż na tej stronie znajdują się liczby. I te mniej fajne, dotyczące kwoty do oddania, i te na które pożyczkodawca skupia swój wzrok – czyli całkowita kwota kredytu.

Bocian Pożyczki

Wszystko wydaje się być jasne. Całkowita kwota kredytu, według ustawy o kredycie konsumenckim, to kwota przeznaczona dla konsumenta w całości. Art. 5 pkt 7 ustawy mówi, że:

całkowita kwota kredytu – maksymalna kwota wszystkich środków
pieniężnych nieobejmujących kredytowanych kosztów kredytu, które
kredytodawca udostępnia konsumentowi na podstawie umowy o kredyt, a w
przypadku umów, dla których nie przewidziano tej maksymalnej kwoty, suma
wszystkich środków pieniężnych nieobejmujących kredytowanych kosztów
kredytu, które kredytodawca udostępnia konsumentowi na podstawie umowy
o kredyt;

Jaką kwotę dostał konsument?

Całe 500 zł. Umowa potwierdza niby, że reszta kasy została przelana na kartę przedpłaconą.  Tym samym całkowita kwota kredytu została przekazana do swobodnej dyspozycji konsumentowi. Jednakże jedyna swoboda w użyciu tej karty może oznaczać wybór śmietnika, do której wyrzuci się tam ową kartę.  Z tej karty pożyczkodawca pobrał bowiem sobie wszystkie koszty pożyczki, z ubezpieczeniem włącznie (o ile w ogóle tą kartę zasilił pieniędzmi…). Z ponad dwóch tysięcy zostanie więc marne 500 zł. Pożyczkobiorca jednakże będzie miał do spłaty ponad trzy tysiące złotych!

Ktoś może powiedzieć, że to przypadek. Jakaś pisarska pomyłka. Niestety, ale nasz bociek nie rozdaje tak ochoczo siana, jak mówi reklama jego pożyczkowego biznesu. Wszystkie przeanalizowane przeze mnie umowy podają błędną całkowitą kwotę kredytu, wliczając w tą kwotę kredytowane koszty kredytu. 

Bocian Pożyczki i jego niezwykle przydatne usługi dodatkowe

Bocian jest tak miły, że umożliwia aneksowanie umowy pożyczki i dobranie kolejnej kwoty. Oczywiście wiązać się to będzie z kolejnymi kosztami (także ujętymi błędnie w całkowitej kwocie kredytu).

I w tym wypadku całkowita kwota kredytu została podzielona na dwie transze. Jedną konsument otrzymał gotówką, druga natomiast powędrowała na kolejną kartę. Myślicie, że pożyczkobiorca mógł pójść do zoo, kupić bilety w kasie, zapłacić zbliżeniowo kartą i pokazać swoim dzieciom piękne polskie bociany? Nic z tych rzeczy, gdyż kasa z karty powędrowała do spółki współpracującej z Bocian Pożyczki, mianowicie Availo. Choć Everest Finanse zarzeka się, że usługa „prawnik dla domu” nie jest obligatoryjna przy zawarciu umowy pożyczki, to w rzeczywistości jest zgoła inaczej. Mała statystyka. Na kilkadziesiąt osób, które zgłosiły się do mnie z umowami od Bocian Pożyczki:

  • żadna nie miała pojęcia o tym, że podpisała dodatkową umowę na jakąś usługę prawną
  • żadna osoba nie została poinformowana należycie przez doradcę o tej usłudze i jej zaletach (a są jakieś?)
  • wszystkie osoby zostały obarczone niemałymi kwotami do zapłaty za tą fikcyjną usługę, w wysokości nawet 50 % pożyczonego kapitału!

Umowy na trwałym nośniku? Skądże znowu!

Dodajmy do tego,  że 100 % ankietowanych „podpisywało” umowy na tablecie i nie otrzymało jakiegokolwiek dokumentu na trwałym nośniku! Tak, doradca podsunął tablet, po czym pożyczkobiorca złożył dwukrotnie swój podpis. Czy skutecznie -to temat na inny wpis. A pod czym złożył ten podpis? No właśnie, a jak miał się dowiedzieć pod czym, kiedy nie otrzymał, w sposób zgodny z ustawą, podpisanych dokumentów? Umowy można znaleźć  wyłącznie na stronie internetowej pożyczkodawcy. Nie jest to trwały nośnik!

Rada dla Ciebie
Zawarłeś z Bocian Pożyczki aneks do umowy pożyczki i od jego zawarcia nie minęło 30 dni? Odstąp czym prędzej od usługi prawnik dla domu! Otrzymasz wtedy od spółki Availo zwrot kwoty zapłaconej za usługę, a tym samym całkowity koszt pożyczki znacznie się zmniejszy.

Formularz odstąpienia od usługi „prawnik dla domu”

Bocian Pożyczki – niedozwolone klauzule w umowach

Spółka Everest Pożyczki stosuje również w umowach pożyczek zapisy, które w świetle przepisów kodeksu cywilnego są bezprawne. Nadmiernie wysoka prowizja (nawet jeśli jest zgodna z art. 36a ustawy o kredycie konsumenckim), oderwane od rzeczywistości koszty obsługi domowej pożyczki czy niewspółmierna do wykonanych czynności opłata przygotowawcza, czy w końcu opłata za brak poręczenia – wszystkie te koszty mogą w trakcie procesu sądowego zostać uznane za niedozwolone postanowienia umowne.

Najbardziej ciekawa jest ta ostatnia opłata – mianowicie kara za brak ustanowionego poręczenia.  Pożyczkodawca, który decyduje się na zawarcie umowy z konsumentem musi ocenić jego zdolność kredytową. Musi ocenić możliwości spłaty pożyczki  – z ewentualnym wykorzystaniem zabezpieczenia spłaty w postaci poręczenia przez inną osobą. Brak zdolności równa się niepodpisaniu umowy.  Bocian jednak ochoczo zawiera umowę i promuje siebie dodatkowym wynagrodzeniem. Ze względu większe ryzyko, aniżeli wtedy, kiedy pożyczkobiorca zaoferowałby zabezpieczenie spłaty.  A czy przypadkiem Everest Finanse nie prowadzi działalności gospodarczej związanej z ryzykiem? I pożyczkodawca powinien potrafić ocenić, czy danej osobie warto dać pożyczkę?

Bocian Pożyczki – jak odzyskać siano od Bociana?

Podsumujmy nasze dotychczasowe rozważania nad „marką roku” rynku pożyczkowego:

  • wzorzec umowny używany przez Everest Finanse jest wadliwy i niezgodny z ustawą o kredycie konsumenckim;
  • opłaty zastrzeżone w umowie mają na celu obejście przepisów o odsetkach maksymalnych i są bezprawne;
  • wadliwość umowy potwierdził Prezes UOKiK, a odwołanie spółki zostało odrzucone przez Sąd Okręgowy w Warszawie!

Reasumując – każdy, kto spłacił pożyczkę Bocian Pożyczki (do roku wstecz licząc od aktualnego dnia) lub spłaca do teraz i nadpłacił pożyczony kapitał, może zażądać od pożyczkodawcy zwrotu wszystkich poniesionych przez niego kosztów.  Wystarczy napisać reklamacje, w której skorzysta się z prawa wyrażonego w art. 45 ust. 1 ustawy o kredycie konsumenckim – sankcji kredytu darmowego.

 

Rada dla Ciebie
Nie czujesz się na siłach i nie wiesz jak zabrać się za napisanie reklamacji? Możesz zlecić tą czynność mi. Więcej na temat pomocy dla dłużników przeczytasz w tym dziale: klik

Jeśli zamierzasz wziąć pożyczkę u Bociana – mam nadzieję,że lektura tego wpisu da Ci do myślenia. Miej też na uwadze, że w wypadku braku spłaty raty  w terminie miły doradca zamieni się w nachalnego windykatora. Klekotanie bociana o zwrócenie siana może być też głośniejsze, niż ci się wydaje…